Trójmorze świetnie promuje i wzmacnia region. Mam nadzieję, że w przyszłości Ukraina stanie się jego częścią – powiedział portalowi PolskieRadio.pl ukraiński politolog Maksym Khyłko z uniwersytetu im. Tarasa Szewczenki. Według niego Kijów powinien wyciągnąć ważne wnioski z wizyty prezydenta Donalda Trumpa w Warszawie.
Gratulując Polsce projektu Trójmorza Maksym Khyłko, przewodniczący think tanku East European Security Research Initiative Foundation ocenia, że jest to inicjatywa, ktora powinna osiągnąć sukces. Podkreśla, że projekt Trójmorza zakłada jednocześnie polityczne i gospodarcze korzyści dla regionu oraz jest korzystny z punktu widzenia Stanów Zjednocznych. Wpisuje się także w podejście nowej administracji USA, która, w ocenie eksperta, stawia na konkretne propozycje i szuka również czegoś w zamian za swoje zaangażowanie.
Maksym Khyłko jest przekonany, że USA będą nadal przeciwdziałać destabilizacji w regionie i bronić integralności terytorialnej Ukrainy, dlatego że w ich interesie leży wspieranie suwerenności i integralności krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Jednak zakres wsparcia dla Ukrainy zależy – według rozmówcy Polskiego Radia – od inicjatywy Kijowa. Zachęcamy do lektury wywiadu.
Kresy24.pl/Polskie Radio (HHG)
21 komentarzy
Enej bandyta
10 lipca 2017 o 13:01Ukraina powinna coś wnieść do trójmorza, bez wartości dodanej będzie to tylko kolejna kula u nogi. Jeśli Ukraińcy mają propozycje i kasę na wspólne cele to zapraszamy, jeśli kasy nie ma i woli politycznej, niech nadal liczą na Niemców, oni w zamian ich przehandlują Rosji, tak jak turbiny Siemensa na Krym.
Ula
10 lipca 2017 o 13:02Cytat „Jednak zakres wsparcia dla Ukrainy zależy – według rozmówcy Polskiego Radia – od inicjatywy Kijowa.”
Ta inicjatywa moze zaczac sie od burzen pomnikow i odbanderyzowaniu przestrzeni na Ukrainie. To bedzie dobry poczatek.
Potem trzymanie sie ustalonych w Minsku zapisow.
Ukraina tak- Banderland nie.
observer48
10 lipca 2017 o 13:34Zgoda co do pomników, ale porozumienia mińskie nie mają mocy prawnej w świetle Memorandum Budapeszteńskiego Z 1994r.
Ula
10 lipca 2017 o 15:37Umowy zawsze mozna zmienic, a przede wszystkim, jesli chodzi o bezpieczenstwo mieszkancow danego terenu.
Chyba, ze zyczy Pan mieszkancom Donbasu i Krymu tego, czego doswiadczyli z rak Ukraincow Polacy w latach 40 ubieglego wieku.
Bo niestety, ale mentalnosc spod czarno-czerwonego sztandaru w czasie tych ponad 70 lat sie nie zmienila.
Kazimierz S
10 lipca 2017 o 18:04Ale Memorandum Budapesztańskie nie ma mocy prawnej w świetle Pokoju Ryskiego z 1921.
observer48
10 lipca 2017 o 20:20@Kazimierz S
Co ma piernik do wiatraka?
BTW, USA i Wielką Brytania mogą, jako sygnatariusze, w razie potrzeby wymusić na kcapach stowanie się do Memorandum. Przy obecnych cenach węglwodorów, sankcjach i agresywnej polityce Trojmorza wapieranego przez USA kacapia długo nie wytrzyma w jednym kawałku. 🙂
prawy
10 lipca 2017 o 13:11” Myślę, że nasz rząd to dostrzegł.”
Na razie to dostrzegł „zdradę” Polski ustami Waszczykowskiego przez RP, i jej „zlewkę” jako podstawę swojej polityki na przyszłość przyjął.
http://kresy.pl/wydarzenia/msz-wezwalo-ambasadora-ukrainy-powodu-fotomontazu-szefa-ukrainskiego-ipn/
Stefan
10 lipca 2017 o 13:17Z takimi ukrami nam nie po drodze. Lepiej budować układ z solidnymi i normalnymi partnerami, a nie z bandytami z UPA.
z liścia
10 lipca 2017 o 13:30Fajnie to sobie Ukraińcy wymyślili. USA mają ich bronić, Polska wspierać we wszystkim a Niemcy (czyli UE) wynagradzać kolejnymi kontyngentami bezcłowymi. A w perspektywie całym Trójmorzem łaskawie zarządzać będzie Ukraina.
wnuk rezuna
10 lipca 2017 o 13:37Ukraina tradycyjnie zawsze dołaczy tam gdzie rozdają kotlety za darmo. Wiec na wszelki wypadek tutaj tez sie zapisze zeby czegos nie stracic.
A jutro pewnie bedzie walka ile tych kotletów sie Ukrainie nalezy za „obronę Europy przed Rosja”
mapa
10 lipca 2017 o 15:38Warunkiem sukcesu inicjatywy „Trójmorza” jest przede wszystkim wsparcie tej inicjatywy przez USA. Jednakże ta inicjatywa wbrew temu co myślą dyżurni rusofobi od bezwarunkowego wspierania Kijowa przeciw Moskwie, nie jest zasadniczo z punktu widzenia polityki amerykańskiej wymierzona w Rosję, tylko w Niemcy. Ma ona przede wszystkim służyć powstrzymywaniu Niemiec przed dalszym majoryzowaniem państw europejskich. ma ograniczyć powstałe zaburzeniu równowagi powstałe po zjednoczeniu Niemiec, a pogłębione wyjściem Wielkiej Brytanii z UE.
Zatem nie ma miejsca dla Ukrainy w tak pomyślanej inicjatywie „Trójmorza”.
Ula
10 lipca 2017 o 17:56Dodam, jakby ktos nie wiedzial o co z tymi Niemcami chodzi. Oni wspieraja banderland.
A milo sie czyta krytyke „Trojmorza” na niemieckich portalach. Serce rosnie.
Kazimierz S
10 lipca 2017 o 18:19Dokładnie. Co do Niemiec to wystarczy już, że jest Austria, Bułgaria, Słowacja, Litwa i Łotwa,a tylko patrzeć aż zmieni się władza w Chorwacji. Co do Ameryki, Polska powinna maksymalnie unikać spotkań przed USA wspólnie z Ukrainą przynajmniej dopóty, dopóki sam Kijów woli osobno. A gdy Kijów już zmieni zdanie, to prawdopodobnie będzie już dla niego….
za późno.
observer48
10 lipca 2017 o 23:40Trójmorze jest wymierzone w Niemcy i kacapstan. Bez rozłożenia kacapstanu nie da się odciąć szkopów od kacapskich surowców. Zgadzam się, że Austria, Węgry i Słowacja mogą próbować sabotować Trójmorze, ale nie są w stanie tego skutecznie zrobić z amerykańską ręką na gardle. Austria boi się ekstradycji Firtasza do USA, bo ten ratując własną skórę może ujawnić większość kacapskiej i szkopskiej agentury w Austrii, Polsce, na Słowacji i na Węgrzech.
jubus
11 lipca 2017 o 14:26Oraz ChRL i USA. Bo to te państwa są dzisiaj największym zagrożeniem dla nas. Te bzdury polskiej prawicy o zagrożeniach rodem z XIX czy XX wieku, nie przystają do współczesnych realiów.
Dzisiaj Polska jest kolonią UE i USA, jutro, dzięki PiS i PO, będzie kondominium USA, UE i ChRL. A ci zdrajcy będą się aby kłócić, komu lepiej zrobił „łaskę” – USA czy UE.
Precz z USA, UE, ChRL, Rosją. Paszoł won, projankesko-prounijno-prochińsko-proruscy zdrajcy.
amtrak1971
10 lipca 2017 o 20:34,,,Ukraina i Bialorus to polskie Kresy , Polska bez Kresow to nie Polska ,i kacapy oddadza Krolewiec tez prez. Trump ma pomysl jak zmienic Jalte, ostatni duzo tu gadaja o tym pomysle ,i co Trump gada to zrobi ,,,oj tu jest na wesolo z tym el presidente , ciekawa postac ,,oj ciekawa
jubus
11 lipca 2017 o 14:24Jest dokładnie na odwrót. Polska z Kresami to nie Polska. Upadek Polski zaczął się z naszą „ekspansją na Wschód”. Prawdziwe granice Polski to te, które mamy dzisiaj, a najlepiej te, które były za pierwszych Piastów.
Nasza ekspansja powinna raczej dotyczyć Zachodu. I to się dzieje, dzisiaj Polacy zasiedlają obszar tzw. Germania Slavica, czyli byłe NRD. I bardzo dobrze.
Prawdziwa Polska to kraj od Łaby do Bugu.
Japa
10 lipca 2017 o 22:29Boże czy do was nie dociera, że co do Ukrainy decyzje zostały podjęte? Francja odwróciła się plecami. Polska i Litwa nie liczą się w tej grze, w żadnej grze. Na placu „boju” pozostały USA i Rosja. No i frau Merkel, ale to już inny problem i tzw. karta bita. Federalizacja Ukrainy nastąpi. Pytanie czy obecna „władza” odejdzie w spokoju? Jeżeli nie, to naród ukraiński pogoni ją ,albo co i gorzej. Wielkich tego świata nie boli czy w ramach federacji utworzone zostanie „Federacja Lwowska”. To już będzie problem Polski, a wygrana Angeli. Tak czy inaczej Ukraina będzie na mapie świata. Tyle, że obecna władza i struktura państwowa upadnie. Poroszenko już ma polityczny wyrok śmierci. Tyle, że „wozny sądowy” jeszcze mu go nie dostarczył.
Losy Ukrainy ustalili i precyzują USA i Rosja. Jedynym wielkim przegranym będzie kaczystowska Polska. Koniec , kropka.
observer48
11 lipca 2017 o 06:41@Japa
Kacapski wół pierdzi, a wypełniona trollami obora słucha. 🙂
jubus
11 lipca 2017 o 09:09Każdy kto chce aby Ukraina, USA czy jakikolwiek inny kraj, spoza regionu Europy-Środkowo-Wschodniej chciał dołączyć do Międzymorza jest zdrajcą i wrogiem tejże idei.
Ukraina mogłaby dołączyć, ale jako państwo-obserwator, podobnie jak Turcja i Białoruś, USA, Francja, Niemcy, Austria czy inni.
JaF
11 lipca 2017 o 17:23Banderlandie należy okrążyć murem. To plemie należy izolować od świata.