Podczas obrad lokalnej rady w jednej ze wsi na Zakarpaciu deputowany zdetonował granaty. Sprawca jest w stanie krytycznym, według ukraińskiej policji 26 osób zostało rannych, z czego sześć jest w stanie ciężkim.
Jak poinformowała ukraińska sekcja BBC, powołując się na zakarpacką policję, granaty zdetonował cywilny deputowany lokalnego samorządu. Wcześniej pojawiła się informacja, że mógł to być wojskowy.
Posiedzenie rady wiejskiej zostało nagrane, moment eksplozji udostępniają kanały Telegramu.
Na nagraniu widzimy głośną kłótnię zebranych na sali ludzi. To lokalni deputowani emocjonalnie omawiali kwestie związane z pieniędzmi. W pewnym momencie na salę wszedł jeden z nich.
Początkowo człowiek, oparty o drzwi, stał w milczeniu i przyglądał się obradom. Wreszcie spokojnie wyjął z obu kieszeni granaty i machając rękami próbował bezskutecznie przekrzyczeć kolegów.
Na nagraniu widać, że ludzie nie zwracają na niego uwagi, gdy chciał coś powiedzieć siedzącym tuż obok ludziom.
Jedna z deputowanych, nie patrząc w jego stronę, machnęła ręką i powiedziała „Czekaj”.
Po kilku sekundach mężczyzna spokojnie rzucił granaty pod nogi siedzących.
Następnie na filmie widać błyski, ogień, krzyk i lament. W ostatnich sekundach nagrania widać, że deputowany nie miał zamiaru uciekać i pozostał przy drzwiach.
.bbc.com/ukr.bbc.com/ukrainianainian
Na miejscu pracuje policja, eksperci ds. materiałów wybuchowych i kryminalistyki.
oprac. ba za
1 komentarz
Paweł
15 grudnia 2023 o 16:13Ale świr