Ponad 5 tysięcy przypadków rosyjskiej dezinformacji odnotowała od 2015 roku specjalna, europejska grupa do spraw walki z prokremlowskimi fałszywymi doniesieniami, działająca w ramach unijnego korpus dyplomatycznego, poinformował portal TVP.INFO.
Najwięcej przypadków dezinformacji – ponad 2000 – dotyczyło Ukrainy, w tym ponad 200 Krymu, a 30 Morza Azowskiego – wynika z zestawienia, do którego dotarła brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.
Unijni eksperci ustalili, że kampania dezinformacyjna dotycząca Morza Azowskiego zaczęła się niemal rok przed listopadowym atakiem na ukraińskie okręty przez rosyjskie jednostki. Najpierw donoszono, że Ukraina pogłębiła dno Morza Azowskiego dla floty NATO, a później, że władze w Kijowie zainfekowały morze wirusem cholery.
Pojawiły się też doniesienia, że Stany Zjednoczone od lat 90. pracowały nad planami wzniecenia starć między Rosją a Ukrainą w pobliżu Morza Azowskiego.
Prawie 1200 wymienionych w raporcie przypadków rosyjskiej dezinformacji dotyczyło właśnie USA. Na trzecim miejscu jest Unia Europejska z 700 przypadkami, z czego ponad 120 było na temat Polski. Chodzi o oskarżenia o agresywne zachowanie wobec Wschodu, żądania terytorialne dotyczące Ukrainy i marzenia o odbudowie imperium.
Ponad 400 przypadków rosyjskiej dezinformacji dotyczyło NATO i Syrii, niewiele mniej migracji i około 40 brexitu.
Unijna grupa do spraw walki z rosyjską propagandą prowadzi portal internetowy EUvsDisinfo, publikujący cotygodniowy przegląd. Działa też na Facebooku i Twitterze.
tvp.info
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!