Ministrowie obrony państw Unii Europejskiej debatowali dzisiaj w Brukseli, czy zezwolić Ukrainie na atakowanie celów w głębi Rosji za pomocą broni wysyłanej przez członków NATO.
Według agencji Bloomberg sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zintensyfikował wysiłki, aby nakłonić sojuszników do zniesienia ograniczeń dotyczących ataków na cele w Rosji.
„Kiedy dostarczamy Ukrainie broń, tak naprawdę nie jest ona już naszą własnością. Należy do Ukraińców i mają oni prawo do samoobrony, w tym do niszczenia legalnych celów wojskowych poza Ukrainą – na terytorium Rosji” – powiedział Stoltenberg w Zgromadzeniu Parlamentarnym NATO.
Wysoki Przedstawiciel UE do Spraw Zagranicznych Josep Borrell stwierdził, że takie posunięcie jest dopuszczalne z punktu widzenia prawa międzynarodowego, gdyż ataki Moskwy na Ukrainę mają swoje źródło na terytorium Rosji.
„Jestem pewien, że będzie ryzyko eskalacji, ale trzeba zrównoważyć ryzyko eskalacji z koniecznością obrony Ukrainy” – dodał, stwierdzając, że obecna sytuacja jest „całkowicie asymetryczna”.
Z kolei minister obrony Estonii Hanno Pevkur powiedział, że Ukraina już atakuje cele w Rosji za pomocą własnych dronów.
„To nie może być normalne, że Rosjanie atakują terytoria Ukrainy z głębi, podczas gdy Ukraińcy walczą jedną ręką za plecami” – stwierdził.
Do tej pory zwłaszcza Stany Zjednoczone i Niemcy ostrożnie podchodziły do wysyłania na Ukrainę broni o zasięgu pozwalającym razić cele w Rosji ze względu na ryzyko rozszerzenia się konfliktu. Po miesiącach próśb ze strony Ukrainy, na początku tego roku Stany Zjednoczone wysłały na Ukrainę rakiety ATACMS dalekiego zasięgu do wykorzystania na okupowanym terytorium.
Sojusznicy Kijowa wzmagają wysiłki, aby wysłać na Ukrainę więcej środków obrony powietrznej, ale uderzenie w cele w Rosji, skąd wyprowadzane są ataki, mogłoby pomóc obniżyć koszty obrony ukraińskich miast kosztownymi rakietami.
Aby zwiększyć możliwości ofensywne Ukrainy Belgia zobowiązała się dostarczyć 30 myśliwców F-16 do 2028 r., a pierwszy przybędzie w tym roku, powiedziała minister spraw zagranicznych Hadja Lahbib.
Ministrowie obrony Łotwy i Holandii wyrazili także poparcie dla pomysłu umożliwienia Kijowowi użycia zachodniej broni do uderzenia w Federację Rosyjską. Tymczasem Niemcy w dalszym ciągu wstrzymują dostawy rakiet Taurus w obawie przed eskalacją.
Rzecznik kanclerza Niemiec Olafa Scholza, Steffen Hebestreit, powiedział w poniedziałek reporterom, że atakowane państwo może zazwyczaj bronić się, uderzając w cele także poza swoimi granicami, gdyż jest to zgodne z prawem międzynarodowym.
„I zawsze pozostaje kwestia proporcjonalności ataku, o którym mówimy” – dodał.
Premier Czech Petr Fiala uważa, że broń otrzymywaną przez Ukrainę z zagranicy jest możliwa do uderzania w cele znajdujące się na terytorium Federacji Rosyjskiej.
„Jeśli mówimy o wypowiedziach Jensa Stoltenberga lub kogoś innego, że Ukraina mogłaby użyć broni dostarczonej jej z zagranicy, to myślę, że jest to całkiem logiczne, Ukraina jest krajem, który broni się jako kraj, który został zaatakowany ma pełne prawo do wykorzystania wszelkich możliwości dla swojej obrony” – powiedział.
Ponadto szefowa Ministerstwa Obrony Holandii Kajsa Ollongren powiedziała przed spotkaniem ministrów obrony UE w Brukseli, że Ukraina powinna uderzyć w Federację Rosyjską
„Jest absolutnie oczywiste, że oni (Ukraińcy – red.) muszą uderzyć w Rosji, dlatego moim zdaniem nie powinno to być przedmiotem dyskusji i mam nadzieję, że inne kraje, które mają odmienne stanowisko, to zmienią” – podkreśliła.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wypowiedział się przeciwko użyciu zachodniej broni na terytorium Rosji. Według niego nie widzi powodu do rozszerzania strefy rozmieszczenia zachodniej broni na Ukrainie i odrzuca wezwania do użycia dostarczonej broni na terytorium Rosji.
Opr. TB, bloomberg.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!