Grzywną ukarał kijowski sąd byłą premier Ukrainy i jej adwokata. Oboje mieli sąd obrazić, okazując mu brak szacunku.
13 lutego w sądzie rejonowym w Kijowie rozpoczęły się przesłuchania świadków w sprawie karnej o zabójstwo z 1996 r. biznesmena i deputowanego Rady Najwyższej Jewhena Szczerbania.
O zlecenie zabójstwa ukraińska prokuratura oskarżyła byłą premier Julię Tymoszenko i byłego premiera Pawła Łazarenkę. Pierwszy zeznający świadek, Ihor Marienkow, powiedział, że o zleceniu zabójstwa przez byłych premierów wie tylko „od osób trzecich”.
Prowadząca rozprawę sędzia Oksana Carewicz ukarała Julię Tymoszenko grzywną za niestawienie się na rozprawie, co uznała za brak szacunku dla sądu. Za brak szacunku dla sądu grzywną ukarany został również obrońca pani premier, Serhij Własenko, który przekonywa, że Julia Tymoszenko nie odmówiła udziału w rozprawie, o czym świadczą przedstawiane przez niego dokumenty.
Doszło do bójki pomiędzy deputowanymi i funkcjonariuszami ochrony sądu po tym, jak przeciwko decyzjom sądu zaprotestowali deputowanych Batkiwszczyny, których sędzia nakazała wyrzucić z sali rozpraw.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!