Tureckie władze odmówiły przekazania Ukrainie zakupionych od Rosji przeciwlotniczych systemów rakietowych S-400 „Triumf”. Poinformował o tym minister obrony Yaşar Güler w wywiadzie dla CNN Turk. Tym samym Turcja odrzuciła prośbę Waszyngtonu o przekazanie Ukrainie tego uzbrojenia.
„Dla nas nie ma mowy o eksportowaniu naszego systemu S-400 do jakiegokolwiek kraju” – wyjaśnił.
Informacje, że Stany Zjednoczone omawiały z władzami tureckimi możliwość przekazania Ukrainie rosyjskich S-400, pojawiły się już w marcu 2022 roku. Reuters podał wówczas, że rozmowy toczą się nieformalnie. Według tureckich analityków rząd ich państwa uznał ten pomysł za niemożliwy do spełnienia.
Nowym impulsem do dyskusji na ten temat było oświadczenie zastępcy sekretarza stanu USA Victorii Nuland z końca stycznia br. Argumentowała, że Waszyngton zgodzi się na powrót Turcji do programu dostaw myśliwców F-35 pod warunkiem rezygnacji z rosyjskich systemów obrony powietrznej S-400.
Następnie analitycy zauważyli, że prawdopodobnie rezygnacja z S-400 będzie oznaczać przeniesienie ich na Ukrainę. Problem leży jednak nie tyle w płaszczyźnie stosunków turecko-amerykańskich, ile turecko-rosyjskich. „Odmowa przyjęcia broni zakupionej od Federacji Rosyjskiej byłaby ciosem dla stosunków rosyjsko-tureckich i podważyłaby wizerunek Turcji jako wiarygodnego partnera” – napisał Defense Express.
Opr. TB, cnnturk.com
1 komentarz
to dziwne
4 maja 2024 o 22:59Nie chcą przekazać za darmo, zakupionych przez siebie rakiet?
Coś takiego