
Fot: RIA Novosti
Zabitych nikt nawet nie grzebie.
Rosyjski żołnierz zamieścił nagranie z pierwszej linii frontu, na którym pokazał skalę strat armii rosyjskiej po nieudanych “mięsnych szturmach” na pozycje ukraińskie.
“Oto nasi chłopcy, ilu ich tam na polu leży… Idziemy dosłownie po trupach. Trzy bataliony tu do piachu położyli, a teraz nas gonią. I nasi tu leżą i Koreańczycy tu leżą, a posunąć się naprzód nie możemy” – mówi z goryczą autor nagrania, mijając zwłoki leżące w strzaskanym przez artylerię i drony zagajniku.
Kilka razy odwraca komórkę, żeby nie pokazywać kolejnych zabitych, których nikt nawet nie zabiera i nie zamierza pogrzebać. Żołnierz przyznaje, że pomimo tych wielkich strat na jego odcinku nie udaje się osiągnąć żadnego postępu, a mimo to dowództwo rzuca tam na pewną śmierć kolejne pododdziały.
Zobacz także: Ustalili głównego zbrodniarza z Buczy! Wkrótce go zabiją.
KAS










2 komentarzy
Ktos
20 listopada 2025 o 16:16Jeżeli gość chodzi kręci filmik to można założyć że jest w miarę bezpiecznie. Stąd pytanie dlaczego nikt nie poświęci chwili aby zabrać ciała poległych i je chociaż ułożyć gdzieś na boku i przykryć kocem.
Polskie Imię
20 listopada 2025 o 17:13rosja sprzyja północnym koreańczykom, bo są 10 kg lżejsi, 10 cm niżsi i 10% mniej inteligentni (niedożywienie), niż ci z Korei Południowej.