Według rosyjskiej propagandy „papież w rzeczywistości podziela stanowisko Rosji, że na Ukrainie trwa wojna domowa”, podczas gdy świat uważa, że Ukraina stała się ofiarą rosyjskiej agresji.
„Teraz Watykan jest zainteresowany współpracą z Rosją nie tylko na Bliskim Wschodzie, gdzie ludność chrześcijańska kurczy się z powodu wojen, zachodniej agresji i wzrostu islamizmu, ale także w samej Europie” – pisały prokremlowskie media przed wizytą Putina w Stolicy Apostolskiej. Zaś rosyjski „Sputnik” – spadkobierca niesławnego „Głosu Rosji” wyjaśnał we wczorajszej publikacji, że „mowa jest zarówno o utrzymaniu chociaż w jakiejś formie elementów katolickiej Europy, jak i o wyobrażeniu europejskich elit katolickich na temat przyszłości swojego kontynentu”.
„Katolicy w Starym Świecie są broniącą się mniejszością, zmuszaną coraz bardziej do odwrotu pod presją totalitarnego globalnego projektu. A Putin w ostatnim czasie jest odbierany w Europie przez wielu jako obrońca tradycyjnych wartości, chrześcijańskich moralności — czyli jako sojusznik mniejszości katolickiej” – przekonują kremlowscy obrońcy katolicyzmu.
O tym, że „chrześcijańska Europa potrzebuje Rosji”, mówiła w rozmowie z polskojęzyczną reakcją „Sputnika” prof. Anna Raźny z UJ, która w maju 2014, już po aneksci Krymu, podpisała list do prezydenta Rosji Władimira Putina z prośbą „aby bronił Słowian i Chrześcijan przed unioeuropejskim zepsuciem”.
Rozmówczyni rosyjskiego portalu przy okazji przypomniała o wizycie patriarchy Cyryla w Polsce, „z żalem i wielkim bólem” podkreślając, że podpisane wówczas przesłanie, wzywające do pojednania narodów Polski i Rosji nie jest honorowane przez Polskę, że „zostało zaprzepaszczone przez konflikt na Ukrainie, przez wojnę domową, którą wspiera Polska”.
„Odpowiedzialność Polski” widzi Raźnik w trym, że Polska włączyła się i popiera „wojnę domową, w której doszło do odrodzenia banderyzmu, który to z kolei wspiera cerkiew grekokatolicka, jak to miało niegdyś miejsce w strasznych, tragicznych czasach rzezi wołyńskiej”. Według niej, „punktem wyjścia do wyciszenia duchowego wielkiego sporu i wojny duchowej będzie sprawa osądzenia banderyzmu”.
„To pozwoli uregulować kontakt polskich katolików z chrześcijańską Ukrainą. To pozwoli odetchnąć sąsiadom Ukrainy. To pomoże Rosji w uregulowaniu tego wielkiego bratobójczego konfliktu na Ukrainie, wspieranego, niestety, przez Zachód. Wspomaganego finansowo i militarnie nie tylko przez USA, ale również przez Polskę” – mówi Raźnik. „I to jest sprawa wielkiej troski Ojca Świętego Franciszka, który ma tu ogromny problem i nikt tego problemu z Zachodu nie chce mu pomóc rozwiązać. Może to zrobić Rosja. Ja w to wierzę” – kończy swoje przemyślenia w rosyjskim medium.
Kresy24.pl/sputnik.news.com
6 komentarzy
hmm
11 czerwca 2015 o 12:40Wstyd dla chrześcijanstwa wielki, ze Papież przyjmuje na salony ludobójcę, kata narodów, ojca kłamstwa.. To możeo odrazu niech samego Lucyfra przyjmie …
JURIJ RUSKI BANDYTA
11 czerwca 2015 o 16:06Rosja to kraj w stanie upadłości – znamy prawdziwe dane na temat gospodarki państwa Putina.
W Rosji doszło do sytuacji bezprecedensowej – znany i ceniony uczony postanowił zerwać z szerzeniem kremlowskiej propagandy władz na temat sytuacji ekonomicznej tego kraju i ogłosić prawdę: Rosja jest bankrutem. I państwem na granicy upadku.
Tym człowiekiem jest Wasilij Simczera, szef państwowego Naukowo-Badawczego Instytutu Statystyki Rosji. To on ujawnił prawdę na temat rzeczywistego stanu Rosji.
Faktyczny wzrost PKB jest o 1/3 niższy od oficjalnego, podobnie jak udział inwestycji w PKB. Z kolei realna średnioroczna inflacja jest trzykrotnie wyższa od oficjalnej i wynosi 18%. Dzieje się tak na skutek przemilczanej przez władze tzw. socjalnej inflacji, która dotyka najbiedniejsze warstwy społeczeństwa, których dochody nie są w stanie dogonić coraz szybciej rosnących cen towarów i usług. Oficjalne bezrobocie wynosi w Rosji 2-3%, realne – 10-12%.
Wiadomo, że Rosja jest państwem potężnych dysproporcji. Dane Simczery to potwierdzają.
Według oficjalnych danych, różnica między dochodami 10% najbogatszych i 10% najbiedniejszych Rosjan jest 16-krotna. To nieprawda – mówi Simczera – w rzeczywistości jest ona nawet 36-krotna! Jest to poziom niespotykany nigdzie indziej na świecie, przy czym należy pamiętać, że zdaniem uczonych, już nawet 10-krotna różnica w dochodach niesie ryzyko wybuchu społecznego.
Sytuacja Rosjan także jest tragiczna.
Według oficjalnych danych, zdeklasowanych społecznie jest tylko 1,5% Rosjan, według Simczery – 45%. W 140-milionowej Rosji jest 12 mln alkoholików, 4,5 mln narkomanów i 1 mln bezdomnych dzieci.
Co więcej tylko 25 proc. ciąż w kraju nie kończy się aborcją.
W fatalnym stanie jest też gospodarka przedsiębiorstw. Władza Putina chwali się faktem obniżenia podatków. Niewiele to pomogło – 40 proc. przedsiębiorstw jest całkowicie nierentownych, zaś 80 proc Rosjan nie płaci nawet obniżonych podatków i ukrywa dochody. W fatalnym stanie jest też infrastruktura przemysłowa. 75 proc. przemysłu znajduje się w stanie ruiny – to oznacza, że poza nieobrobionym surowcem Rosja nie jest w stanie eksportować i sprzedawać jakichkolwiek wartościowych produktów.
Stopień zużycia infrastruktury przemysłowej – oficjalnie 48% – w rzeczywistości wynosi ponad 75%. W wyniku tego rosyjska gospodarka – poza surowcami – nie jest w stanie produkować i eksportować praktycznie żadnych atrakcyjnych towarów. Wydatki na modernizację – oficjalnie 750 mld rubli, faktycznie wynoszą 30 mld, przy czym realna efektywność tej modernizacji jest 10-krotnie niższa od oficjalnej – zaledwie 2,5%. Większość środków jest po prostu rozkradana. W wyniku tego realne efekty modernizacji są faktycznie 250 razy niższe niż oficjalne.
Czy jesteśmy tymi danymi zaskoczeni? Ani trochę.
ltp
11 czerwca 2015 o 19:00spotkanie Papieża z katem Ukrainy Putinem to wielki błąd watykańskiej polityki. Widać to po rosyjskich komentarzach zamieszczonych powyżej. To kłamliwa i zdradliwa nacja
micg
11 czerwca 2015 o 19:15jak mam do wyboru ruskie chrzescijanstwo promowane przez cyryla który całuje w raczke putina to sory ale wole juz od tego LGBT przynajmniej to bezpieczne dla zycia
Grzegorz
12 czerwca 2015 o 06:05Putin ma przejść na katolicyzm. Dlatego ta wizyta.
noput
12 czerwca 2015 o 09:05Ruskie napiszą , że bóg putin przyjechał wyspowiadać Papieża