Białoruski dyktator wyraził „poważne zaniepokojenie” odpływem personelu medycznego za granicę
„Lekarze, którzy pojadą do pracy w Polsce muszą sobie uświadomić, że nie będzie dla nich powrotu do kraju” – zapowiedział w czwartek Aleksander Łukaszenka na spotkaniu z wysokimi rangą urzędnikami, z którymi omawiał plan walki z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
„Dosłownie 2 dni temu zaczęli (Polacy – red.) gromadzić lekarzy i inny personel medyczny na całym świecie, aby pomagać ludziom. Szczególnie proszą naszych lekarzy, aby przyjechali do Polski, aby pomóc ludności i państwu w walce z COVID. Muszę ostrzec: nie mamy zbytecznych lekarzy. Sami musimy leczyć naszych ludzi. Ale kierując się naszymi zasadami, nikogo siłą trzymać nie będziemy” – powiedział Łukaszenka cytowany przez państwową agencję BiełTA.
Przy okazji postraszył lekarzy, planujących wyjechać do pracy za granicę, że nie będą mogli wrócić na Białoruś;
„Trzeba jednak zrozumieć: wyjdziesz, już z powrotem nie wrócisz, będziesz tam pracował i zarabiał duże pieniądze, za którymi pojechałeś” – oświadczył Łukaszenka,
Łukaszenka podkreślił, że „to nie jest groźba, ale rozkaz dla rządu”.
„Każdego należy postawić na swoim miejscu, nie przeszkadzając przy tym nikomu, jeśli chce dużego rubla, albo oczy mu pozieleniały od waluty” – dodał.
Miejmy nadzieję, że kiedy białoruscy lekarze, którzy rzeczywiście zdecydują się na pracę w Polsce (wielu do wyjazdu z Białorusi zmuszają represje reżimu, areszty i zastraszanie, albo zwolnienia z pracy za udział w marszach) będą mogli wrócić swobodnie, ponieważ dyktatora Łukaszenki nie będzie już u władzy.
oprac. ba na podst. tyt.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!