
Żołnierze z flagą Ukrainy, Trump i Putin. Fot. facebook.com/GeneralStaff.ua/kremlin.ru/Daniel Torok/whitehouse.gov/Domena publiczna
Stany Zjednoczone odmówiły poparcia dla rezolucji ONZ w sprawie trwającej od trzech lat inwazji Rosji na Ukrainę, w której znalazło się wsparcie dla jej integralności terytorialnej i potępienie rosyjskiej agresji.
Trzy źródła dyplomatyczne poinformowały agencję Reuters, że jest to potencjalnie dramatyczna zmiana w stanowisku najpotężniejszego zachodniego sojusznika Ukrainy.
Zauważono, że decyzja ta wydaje się odzwierciedlać pogłębiający się konflikt między prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim a prezydentem USA Donaldem Trumpem, którego ekipa prowadziła rozmowy z Rosją bez udziału Ukrainy.
„Ten spór jest poważnym kryzysem politycznym dla Ukrainy, która wykorzystała dziesiątki miliardów dolarów amerykańskiej pomocy wojskowej, uzgodnionej przez poprzednią administrację USA, aby przetrwać inwazję Rosji, a także otrzymała wsparcie dyplomatyczne” – czytamy w materiale agencyjnym.
Projekt rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ potępia rosyjską agresję i potwierdza zaangażowanie na rzecz „suwerenności, niepodległości, jedności i integralności terytorialnej Ukrainy w ramach jej międzynarodowo uznanych granic”.
„W poprzednich latach Stany Zjednoczone konsekwentnie wspierały tego typu rezolucje na rzecz sprawiedliwego pokoju na Ukrainie” – powiedziało jedno ze źródeł agencji.
Z doniesień wynika, że rezolucję poparło ponad 50 krajów. Brak jeszcze informacji, o które państwa chodzi.
Co znamienne, Stany Zjednoczone były współautorem niemal każdej rezolucji ONZ popierającej Ukrainę w wojnie z Rosją, największym konflikcie zbrojnym na terytorium Europy od czasów drugiej wojny światowej. Nie jest jasne, kiedy upływa termin na poparcie projektu rezolucji. Niewykluczone, że administracja Trumpa może jeszcze zmienić zdanie.
Agencja Reuters zaznaczyła, że głosowanie w ONZ, postrzegane jako ważny wskaźnik globalnego poparcia dla Ukrainy w obliczu widocznej zmiany stanowiska administracji Trumpa na korzyść Rosji w tej wojnie, mogłoby się odbyć bez poparcia USA, lecz jest mniej prawdopodobne, że uzyska szerokie poparcie w Zgromadzeniu Ogólnym.
Jeden z dyplomatów poinformował agencję, że na chwilę obecną USA nie przyłączą się do tej rezolucji. Dodał, że trwają działania mające na celu zdobycie wsparcia innych krajów, w tym Globalnego Południa.
Przypomnijmy, USA sprzeciwiają się nazywaniu Rosji agresorem w oświadczeniu G7, poświęconym trzeciej rocznicy pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę.
Przedstawiciele władz zachodnich twierdzą, że grozi to zakłóceniem tradycyjnego pokazu jedności. Powiedzieli, że nie uzgodniono również udziału prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w wirtualnym szczycie G7.
Opr. TB, reuters.com
1 komentarz
Krzysztof
21 lutego 2025 o 06:26ONZ do likwidacji