Białoruski prezydent przekłada tradycyjnie obchodzone na Białorusi uroczystości z okazji Dnia Kobiet i udaje się na pogrzeb Hugo Chaveza do Caracas. – Biorąc pod uwagę szczególnie przyjacielski charakter i strategiczny poziom stosunków białorusko-wenezuelskich, Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka postanowił osobiście wziąć udział w uroczystościach żałobnych w Caracas, w związku ze śmiercią prezydenta Boliwariańskiej Republiki Wenezueli Hugo Chaveza – informuje służba prasowa białoruskiej głowy państwa.
Jak napisano w komunikacie prasowym, Chavez nie miał bliższych sobie przyjaciół, z żadnym z prezydentów nie łączyły go tak bliskie i przyjazne stosunki, jak z prezydentem Białorusi. Dlatego białoruski prezydent podjął decyzję, aby udać się do Caracas, pomimo zaplanowanych w najbliższym czasie wizyt międzynarodowych oraz napiętego grafiku spotkań.
Formalna żałoba nie została na Białorusi ogłoszona. Jednak na trzy dni flagi państwowe zostaną opuszczone do połowy masztu, a z sieci państwowych kanałów telewizyjnych i radiowych wycofano programy rozrywkowe.
Aleksandra Łukaszenkę i Hugo Chaveza łączyły miłość do socjalizmu i antyamerykanizm. Dobre stosunki liderów przekładały się na rozwój współpracy gospodarczej – Białoruś importowała z Wenezueli tanią ropę, eksportowała tam sprzęt rolniczy. Białoruskie firmy budowlane uczestniczyły w budowie osiedli komunalnych w ramach realizowanego przez Chaveza programu rewitalizacji slamsów.
Chavez zmarł we wtorek w Caracas. Miał 58 lat. Od połowy 2011 roku walczył z chorobą nowotworową. Na Kubie przeszedł cztery operacje. Od czasu powrotu do kraju, 18 lutego, jego stan szybko się pogarszał, na skutek infekcji miał poważne problemy z oddychaniem. Jako oficjalną przyczynę jego śmierci podano atak serca.
Kresy24.pl/nn.by/belta.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!