Wszystkie kraje członkowskie Sojuszu Północnoatlantyckiego są zgodne, że zagrożenie starciem z Rosją jest realne. Wprawdzie ocena ryzyka nie jest już tak jednoznaczna, po raz pierwszy od czasów zimnej wojny, przygotowanie do wojny stało się priorytetem dla Sojuszu.
Co więcej, zmusiło NATO do opracowania wspólnego planu działania.
Jak pisze The Wall Street Journal, celem NATO jest obecnie przygotowanie sojuszników do walki ramię w ramię. Świadczą o tym największe od 1988 roku ćwiczenia wojskowe Steadfast Defender, które odbywały się przez cztery miesiące od koła podbiegunowego po Morze Czarne. Bierze w nich udział 90 tys. żołnierzy, 1100 pojazdów bojowych, 80 samolotów i 50 okrętów. Ćwiczenia odbywają się również na terytorium Polski.
The Wall Street Journal wskazuje, że jedną z najpoważniejszych różnic między sojusznikami jest różnica w poglądach państw członkowskich na temat zagrożeń. NATO wymienia terroryzm i Rosję jako swoje główne zagrożenia. Jednak wielu urzędników z Turcji i innych członków sojuszu w regionie Morza Śródziemnego jest bardziej zaniepokojonych konfliktami regionalnymi, nielegalną migracją i terroryzmem niż Rosją.
Wspólne ćwiczenia NATO zidentyfikowały też wyzwania, które uniemożliwiają skuteczną interoperacyjność. Wśród nich jest bariera językowa. To wciąż – okazuje się – spory problem.
Wyzwaniem jest także brak jedności w zakresie zbrojeń. Każdy kraj ma swój własny sprzęt wojskowy, który wymaga specjalnych części i konserwacji. Standaryzacja technologii, jak zauważa WSJ, jest zadaniem trudnym, gdyż jej produkcja to dochodowy biznes, z którego niewiele państw jest skłonnych zrezygnować.
W 2016 roku, po zajęciu Krymu przez Rosję i wydarzeniach na wschodzie Ukrainy, członkowie NATO uzgodnili stałą rotację wojsk między najbardziej narażonymi krajami bloku wzdłuż wschodniej granicy Sojuszu.
Zgodnie z planem, obrona każdego takiego kraju jest prowadzona przez jeden zaprzyjaźniony kraj, — reszta go wspiera.
Tak więc siły Stanów Zjednoczonych stanęłyby na czele inicjatywy obronnj dla Polski, Niemcy dla Litwy, Wielka Brytania dla Estonii i Kanada dla Łotwy.
Przypomnijmy, że w 2023 roku niemiecki Bild opublikował scenariusze inwazji Rosji na Zachód ćwiczone przez siły rosyjskie. Uwzględniają one między innymi wejście na terytorium Niemiec. Kreml oficjalnie zapewnia, że nie ma planu ataku na kraje NATO, ale podobne zapewnienia formułował przed inwazją na Ukrainie.
ba za nashaniva.com/wsj.com
6 komentarzy
TowarzyszMao
30 kwietnia 2024 o 20:31No..to Litwę już możemy spisać na straty.
Jagoda
1 maja 2024 o 13:10Amerykanie zawsze nas Polaków zdradzali i robili w bambuko ! To żaden sojusznik ! Tuż po zakończeniu II WŚ woleli pomagać oblężonym przez sowietów SS-manom we wschodnim Berlinie. Nie byliśmy zaproszeni na wielką paradę zwycięstwa pomimo milionowych ofiar podczas gdy takie Fiji było … a nie brało udziału w wojnie ! Sprzedali nas ruskim pomimo, że gen. Anders bardzo zabiegał aby nas włączyć w 1951 roku do NATO. Dobrze się chociaż stało, że będą musieli mieć wizy do strefy Schengen bo nasi nie potrafią nawet tego wywalczyć ale za to żydkom dają od ręki i ile chcą. Co raz bardziej rozumiem co powiedział Macron, że należy obawiać się Rosji, Chin i USA.
Jagoda
1 maja 2024 o 13:10Polsko – Amerykańska przyjaźń :
Raz ordynarny niedźwiedź, kucnąwszy na łące,
W dość niewybredny sposób podtarł się zającem.
Zając potem chwalił się żonie przy obiedzie,
– Wiesz stara, nawiązałem współpracę z niedźwiedziem.
(Waligórski).
Wielkopolanin
1 maja 2024 o 19:20Waligórski miał na myśli Amerykanów? Z kogo ty idiotów chcesz robić?
Jagoda
1 maja 2024 o 20:27Fragment wiersza Waligórskiego należy traktować jako przenośnię maso lub jak napisałeś co i z kogo chcesz robić.
TowarzyszMao
2 maja 2024 o 14:49Od kiedy Niedźwiedź jest symbolem ameryki , geniuszu?