Pojawiło się kolejne nagranie Swietłany Tichanowskiej, w którym zwyciężczyni wyborów prezydenckich na Białorusi z 9 sierpnia apeluje do przywódców krajów europejskich, by nie uznawali sfałszowanych wyników.
W środę przywódcy Unii Europejskiej omówią sytuację na Białorusi za pośrednictwem wideokonferencji.
Przebywająca na uchodźstwie przywódczyni białoruskiej opozycji opowiada na wstępie o tym, co dzieje się obecnie w jej kraju, z którego została zmuszona wyjechać.
– Drugi tydzień z rzędu mój naród walczy pokojowo o własne prawo do wolnych wyborów. Te wybory z 9 sierpnia nie były ani uczciwe, ani przejrzyste, a wyniki zostały sfałszowane. Mówi o bezprecedensowej skali represji, aresztowaniach demonstrantów, biciu i torturach, zabitych i setkach rannych.
„Dzieje się to właśnie teraz w centrum Europy” – mówi Tichanowska Wzywa, by nie uznawać sfałszowanych wyborów, że „Łukaszenka stracił wszelką legitymację w oczach naszego narodu i całego świata”.
Tichanowska zapowiedziała utworzenie Narodowej Rady Koordynacyjnej Białorusi, która „poprowadzi proces pokojowego przekazania władzy poprzez dialog”, a następnie „natychmiast ogłosi nowe uczciwe i demokratyczne wybory prezydenckie z udziałem międzynarodowych obserwatorów”.
„Szanowni przywódcy państw Europy, wzywam was, byście wspierali przebudzenie Białorusi” – mówi Swietłana Tichanowska w swoim przesłaniu wideo.
oprac. ba
1 komentarz
Borys
19 sierpnia 2020 o 14:24Teraz Łukaszenka wreszcie dostanie konkretne osoby jako przywódców „zamachu na wolność” Białorusi. Jak będą w kraju to je aresztuje, a jak za granicą to potraktuje to jako obcą interwencję na Białoruś. Tak czy inaczej może próbować użyć tego argumentu do jeszcze bardziej „pokojowych” działań wobec protestującego społeczeństwa.