Jeśli reżim Baszszara al-Asada w Syrii upadnie w wyniku ofensywy rebeliantów, Rosja straci jedyną bazę wojskową na Morzu Śródziemnym. Może to mieć dramatyczne konsekwencje dla rosyjskich działań zbrojnych na Ukrainie. Sprawę przeanalizował felietonista wojskowy „The Telegraph” David Axe.
Zauważył, że rebelianci zajęli już największe miasto w kraju, Aleppo i zbliżyli się do ważnego miasta Hama. Jeśli siłom antyrządowym uda się zająć Hamę, staną przed perspektywą ofensywy w kierunku wybrzeża Morza Śródziemnego – w kierunku Latakii i portowego miasta Tartus, gdzie zlokalizowana jest jedyna baza rosyjskiej floty na Morzu Śródziemnym.
Moskwa korzysta z tej bazy od lat 70. XX wieku. W 2017 roku Rosja i Syria podpisały 49-letni kontrakt, który zapewnia Rosji jeszcze większy dostęp do Tartusu. To stąd kilka rosyjskich okrętów przypłynęło na Morze Czarne przed atakiem na Ukrainę na pełną skalę.
Jak zauważa Axe, bez nowoczesnych, niezawodnych okrętów, zdolnych wytrzymać długie rejsy, Rosja zmuszona jest polegać na „żegludze przybrzeżnej” swojej floty od portu do portu. I w tym aspekcie ważna jest baza w Tartusie.
„Utrata Tartusu byłaby katastrofalna dla projekcji rosyjskiej potęgi w Europie Południowej i Afryce Północnej. Realistycznie rzecz biorąc, jedynym sposobem, w jaki Kreml może zastąpić kluczową infrastrukturę przybrzeżną w Tartusie, jest przywrócenie dostępu do Morza Śródziemnego przez Bosfor [zamknięty dla Rosji Marynarki Wojennej w związku z wojną na Ukrainie]” – zauważa analityk.
Według Axe`a Kreml, utraciwszy Tartus, może stanąć przed trudnym wyborem: kontynuować wojnę na Ukrainie i stracić wpływy w regionie Morza Śródziemnego lub zawrzeć pokój z Ukrainą i odblokować dla swojej floty cieśniny tureckie.
Przypomnijmy, syryjscy rebelianci zbliżyli się do Hamy, ważnego miasta między Damaszkiem a Aleppo. Hama została wzięta pod kontrolę rządu na samym początku wojny domowej i przez 13 lat pozostawała ważną twierdzą wojsk Assada. Jeśli rebelianci je przejmą, może to postawić jego reżim w niezwykle trudnej sytuacji.
Tymczasem w Internecie pojawia się coraz więcej dowodów na temat bogatych łupów wojennych, które rebelianci zdobyli w niecały tydzień ofensywy. W ręce islamistów wpadło kilka systemów przeciwlotniczych i wiele czołgów.
Opr. TB, telegraph.co.uk
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!