Właściciel prywatnej formy wojskowej „Wagner” Jewgienij Prigożyn zarobił już, mimo sankcji, 250 mln dolarów na wydobyciu zasobów naturalnych w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Wynika to z dochodzenia przeprowadzonego przez „The Financial Times”.
Dziennikarze przeanalizowali dokumenty spółek objętych międzynarodowymi sankcjami i powiązanych z „Wagnerem” i doszli do wniosku, że restrykcje nałożone przez Zachód miały niewielki wpływ na sytuację finansową Prigożyna.
Na przykład sprzedaż spółki Prigożyna – EuroPolis, która od 2018 roku jest objęta sankcjami przez USA, w 2020 roku z pól naftowych w Syrii wyniosła 134 mln dolarów, zysk netto – 90 mln dolarów.
W grudniu 2021 r., dwa miesiące przed inwazją, firma odnotowała spadek przychodów z tytułu kontraktów do nieco ponad 400 tys. dolarów, ale nadal może pochwalić się 92 mln dolarów w gotówce w swoim bilansie, wynika z dochodzenia amerykańskich dziennikarzy.
Wzrastają również dochody innych firm powiązanych z firmą Prigożyna. Przykładem sudańska firma wydobywająca złoto – M Invest, która w 2020 roku została objęta sankcjami USA, w 2021 roku nadal generowała sprzedaż na poziomie 2,6 mln dolarów.
Dwie firmy, które wysyłają duże ilości sprzętu przemysłowego do wspieranych przez „Wagnera” firm w Sudanie i Republice Środkowoafrykańskiej, wygenerowały do końca 2021 roku ponad 6 mln dolarów przychodu.
Część firm Prigożyna „przeniosła” swoją działalność do innych organizacji, zanim Zachód podejmie kroki w celu ich zamknięcia. Mercury LLC, firma działająca w syryjskim sektorze naftowym i objęta sankcjami UE w 2021 r., wygenerowała sprzedaż w wysokości 67 mln dolarów trzy lata przed wejściem na giełdę, ale później odnotowała zerowe przychody.
Przypomnijmy, „wagnerowcy” pojawili się w Afryce w 2017 r., kiedy w konflikt w Sudanie zaangażowała się Rosja, stając po stronie ówczesnego prezydenta Sudanu Omara Hassana al-Baszira. W zamian Putin, według doniesień medialnych, otrzymał dostęp do złóż złota.
W 2018 roku pojawiły się informacje o wysłaniu najemników „Wagnera” do Sudanu i Republiki Środkowoafrykańskiej, rzekomo w celu szkolenia tamtejszych żołnierzy.
Rosja w rzeczywistości drenuje Afrykę z zasobów naturalnych, a „wagnerowcy” biorą w tym bezpośredni udział. Zdaniem dziennikarzy pozwoli to Federacji Rosyjskiej na utrzymanie przez pewien czas rezerw złota i walut obcych objętych sankcjami.
Prigożyn rekrutuje w Afryce najemników do wojny z Ukrainą.
Opr. TB, www.ft.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!