Przeżył, chociaż strzelali do niego z myśliwskiej broni – jak do tarczy na strzelnicy. Teraz poluje na nich policja.
Takiej żywotności pozazdrościłby filmowy Terminator. 29-letni mieszkaniec Kamyszyna w obwodzie wołgogradzkim ma przestrzeloną goleń i kość strzałkową oraz rany postrzałowe pleców i miednicy. Napadli go uzbrojeni bandyci, którzy dokonali na ofierze faktycznej egzekucji.
Mężczyzna przeżył tylko dzięki błyskawicznie udzielonej pomocy medycznej, na szczęście lekarzy wezwali natychmiast przypadkowi przechodnie. Tymczasem przybyła na miejsce policja odnalazła siedemnaście łusek, sześć kul i porzucony obrzyn – przeróbkę myśliwskiej strzelby.
Portal newsru.com dodaje, że to nie pierwszy przypadek cudownego ocalenia mieszkańców tych okolic po spotkaniu z potencjalnymi zabójcami. Niemal dokładnie rok temu killer zasadził się na ofiarę w rejonie dzierżyńskim pod Wołgogradem. Ranny 31-latek wsiadł za kierownicę własnego samochodu i z kulą w plecach dojechał na najbliższy posterunek, gdzie stracił przytomność dopiero po złożeniu zeznań.
A w marcu ubiegłego roku miejscowi mafiozi urządzili w dosłownym tego słowa znaczeniu „krwawą łaźnię” byłemu krajanowi prowadzącemu interesy w USA. Gdy odwiedzający rodzinne strony emigrant postanowił zażyć rozkoszy ruskiej bani, wpakowano w niego 16 kul z kałasznikowa. 49-letni biznesmen przeżył.
Kresy24.pl/news.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!