
Władimir Putin. Fot: ZUMAPRESS.com, Michaił Klimentiew
Bruksela mówi Rosji: „Nigdy więcej!”
Komisja Europejska ogłosiła, że do końca 2027 roku Unia Europejska całkowicie zrezygnuje z importu paliw kopalnych z Rosji – bez względu na to, czy na Ukrainie zapanuje pokój. O decyzji poinformował 17 czerwca unijny komisarz ds. energii Dan Jorgensen, cytowany przez The Guardian.
Nowy plan Brukseli to jasny sygnał: Europa nie zamierza wracać do zależności energetycznej od Rosji. Jak podkreślił Jorgensen, decyzja nie wynika wyłącznie z rosyjskiej agresji, ale przede wszystkim z faktu, że Moskwa „wykorzystuje energię jako broń” i „szantażuje państwa członkowskie UE”.
– Wprowadzamy ten zakaz, ponieważ Rosja wykorzystuje energię jako broń przeciwko nam, ponieważ Rosja szantażuje państwa członkowskie UE, a zatem nie jest godnym zaufania partnerem handlowym– podkreślił komisarz.
Propozycja Komisji Europejskiej spotkała się z ostrą krytyką ze strony Węgier, Słowacji i Austrii – krajów nadal silnie uzależnionych od rosyjskiego gazu. Węgry i Austria opowiadają się za możliwym powrotem do importu, jeśli zostanie zawarte porozumienie pokojowe między Moskwą a Kijowem.
Mimo to nie mają wystarczającego poparcia wśród pozostałych państw członkowskich, by zablokować nowe unijne przepisy.
ba
4 komentarzy
Maxxx
18 czerwca 2025 o 23:02Co to za pieprznie, Bruksela może sobie gadać co chce a wolne narody europejskie same mają o tym zdecydować. Bruksela sobie za dużo pozwala.
ktos
23 czerwca 2025 o 10:59A wez zadaj sobie ten trud i poczytaj jak i kto w tej Brukseli decyduje. Bo mam nieodparte wrazenie ze sadzisz ze tam jest jeden gosc ktory sobie wymysla jakies zasady. Mogles niezauwazyc ale raz na jakis czas sa wybory do europarlamentu… jak sadzisz po co?
rosja z Małej Litery
19 czerwca 2025 o 11:43Sposób na sprawiedliwe zakończenie wojny – zwrócić Ukrainie okupowane tereny, zapłacić reparacje, kara śmierci dla Naczelnej Onucy i innych winnych.
Ani eurocenta za ruską ropę.
krogulec
19 czerwca 2025 o 11:56Niech będą zapłatą w ramach odszkodowań.