Rosja cierpi z powodu deficytu produktów ropopochodnych i zwiększa import benzyny z Białorusi – podaje Reuters, powołując się na swoje źródła. Dzieje się to w kontekście ograniczenia dostaw krajowych w Federacji Rosyjskiej.
Agencja przypomina, że to Rosja jest głównym eksporterem netto paliw i dostawcą na rynki międzynarodowe, ale zakłócenia w rosyjskiej rafinacji zmusiły koncerny naftowe do importu. Całym winowajcą zaistniałej sutuacji są ukraińskie drony, które od tygodni bezlitośnie atakują rafinerie ropy naftowej na całym terytorium Federacji Rosyjskiej. W konsekwencji część największych zakładów została wyłączona z produkcji, czekają je kosztowne naprawy. Już w lutym odnotowano spore ograniczenie rafinacji ropy naftowej.
Reuters zwraca uwagę, że o ile w styczniu Federacja Rosyjska nie sprowadzała jeszcze z Białorusi benzyny, to w lutym 2024 r ściagnęła z Białorusi 590 ton, a w pierwszej połowie marca – prawie 3 tys. ton paliwa.
Teraz rządy i koncerny naftowe rozmawiają o dalszym imporcie z Republiki Białorusi.
Według źródeł agencji, negocjacje białorusko-rosyjskie są o tyle trudne, że priorytetem dla Białorusi są dostawy paliw silnikowych na rynki międzynarodowe (przechodzą one głównie przez porty rosyjskie), a nie do Federacji Rosyjskiej.
Strona rosyjska miała zaoferować białoruskim rafineriom dodatkowe dostawy ropy w zamian za zwiększone dostawy produktów naftowych z Republiki.
Podobna sytuacja miała miejsce już w sierpniu-październiku 2023 roku, kiedy dostawy produktów naftowych z Białorusi pomogły ustabilizować sytuację na rynku paliw silnikowych w Federacji Rosyjskiej (ceny szybko tam rosły).
ba /reuters.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!