Polska zajmuje pierwsze miejsce (w stosunku do PKB) wśród wszystkich państw, które zaangażowały się w pomoc Ukrainie. Polskie wsparcie jako pierwsze dotarło na ukraiński front w znaczących ilościach. To my przekazaliśmy największą liczbę ciężkiego uzbrojenia. Polska jest też w czołówce państw, które – w liczbach bezwzględnych – przyjęły najwięcej uchodźców – czytamy w publikacji z 8 listopada na stronie internetowej Prezydenta RP.
Na początku wojny, kiedy o pomoc dla Ukrainy było naprawdę bardzo ciężko, kiedy wszyscy bali się i ociągali, Niemcy dawali hełmy, myśmy dawali czołgi – Prezydent RP Andrzej Duda.
Polska jako pierwsza zareagowała na agresję Rosji na Ukrainę i wsparła naszego sąsiada, by mógł skutecznie walczyć z agresorem. W pierwszych, decydujących miesiącach wojny staliśmy się niekwestionowanym liderem wsparcia Ukrainy w dostarczaniu broni. Nasza postawa wzmocniła militarnie Ukrainę, co wpłynęło na kolejne fazy tego konfliktu. Wszystko wskazuje na to, że gdyby nie polska pomoc dla naszego sąsiada, sytuacja na Ukrainie wyglądałaby dziś inaczej.
Sumując wydatki na wsparcie dla walczącej Ukrainy oraz pomoc dla ukraińskich uchodźców względem Produktu Krajowego Brutto, Polska zajmuje pierwsze miejsce wśród wszystkich państw, które zaangażowały się w pomoc naszemu sąsiadowi.
Polska przeznaczyła na tę pomoc równowartość 4,91 proc. PKB, z czego 0,71 proc. PKB to wydatki na wsparcie dla Ukrainy, 4,2 proc. PKB to koszty pomocy ukraińskim uchodźcom.
🔷 Polska jako pierwsza zaczęła dostarczać Ukrainie ciężkie uzbrojenie na masową skalę, to Polska zainicjowała „koalicję czołgową”, jako pierwsi przekazaliśmy Ukrainie samoloty bojowe. Pierwsi zgłosiliśmy też dowództwo do unijnej misji szkoleniowej
W sumie przekazaliśmy Ukrainie pomoc militarną wartą 3,23 mld euro czyli ponad 14 mld zł. Porównanie naszego zaangażowania z innymi krajami utrudnia brak oficjalnych pełnych (ze względów bezpieczeństwa) danych oraz fakt, że przekazanie części sprzętu wojskowego dla Ukrainy przez niektóre państwa na razie pozostaje wciąż w sferze deklaracji.
🔷🔷 Wsparcie militarne 🔷🔷
Uzbrojenie, jakie Polska przekazała Ukrainie, jako pierwsze dotarło na front w znaczących ilościach. Przekazaliśmy największą ilość ciężkiego sprzętu ze wszystkich sojuszników – to w sumie około tysiąc sztuk (czołgi, transportery opancerzone itp.).
🔷 Z prawie 800 czołgów, jakie otrzymała Ukraina, ponad 350 zostało przekazanych przez Polskę. To więcej niż przekazały łącznie: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy, Szwecja, Norwegia, czy Hiszpania.
Z zasobów polskiej armii trafiło na Ukrainę: 14 nowoczesnych czołgów Leopard 2A4 oraz maszyny starszej konstrukcji: 60 czołgów PT–91 oraz 280 T72M, T72M1, T72M1R.
Pierwszą partię czołgów T–72 Polska dostarczyła Ukrainie już w pierwszej połowie 2022 roku. Prezydent RP zwrócił na to uwagę w rozmowie z niemieckim dziennikiem „Bild”: – Wysłaliśmy na Ukrainę ponad 240 czołgów i to takich, które ukraińska armia potrafi obsługiwać. To posowieckie czołgi pozostające w dyspozycji naszej armii.
W kolejnych miesiącach na Ukrainę trafiały kolejne transporty z polskim sprzętem. Niecały rok po rosyjskiej inwazji Polska ogłosiła kolejny ważny krok, który zapoczątkował nowy rozdział w pomocy naszemu sąsiadowi.
– By wzmocnić obronę przed rosyjską agresją, przekażemy Ukrainie kompanię nowoczesnych czołgów Leopard – oświadczył Andrzej Duda podczas wizyty we Lwowie, zachęcając inne kraje do przyłączenia się do „czołgowej koalicji”. – Mam nadzieję, że w szeregu z kolejnymi kompaniami czołgów Leopard oraz innych, które zostaną przez inne państwa przekazane, taka pomoc w niedługim czasie będzie mogła wzmocnić obronę Ukrainy. W każdym razie w Polsce decyzja w tej sprawie w Polsce już zapadła – zaznaczył.
Walczącej Ukrainie przekazaliśmy też – co monitoruje na bieżąco Ośrodek Studiów Wschodnich – ponad 250 bojowych wozów piechoty BWP–1, 100 transporterów opancerzonych KTO Rosomak, 9 pojazdów rozpoznawczych BRDM 2, ponad sto dział samobieżnych, ponad 30 wyrzutni rakietowych BM–21 Grad.
🔷 Siły powietrzne Ukrainy wsparło w sumie 14 naszych samolotów MiG–29 (najwięcej ze wszystkich państw) oraz 12 śmigłowców Mi–24 (więcej od Polski przekazały tylko Stany Zjednoczone).
Pierwsze nasze myśliwce trafiły na Ukrainę w połowie marca 2023 r. Tym samym otworzyliśmy kolejny rozdział zachodniej pomocy dla Ukrainy.
– Dosłownie w ciągu najbliższych dni przekażemy cztery samoloty w pełnej sprawności na Ukrainę. Pozostałe maszyny są w tej chwili serwisowane, przygotowywane i będą sukcesywnie przekazywane – zapowiedział Andrzej Duda podczas wspólnej konferencji z Prezydentem Czech Petrem Pavlem.
Armia ukraińska dysponowała już wcześniej takim sprzętem, więc ukraińscy piloci mogli korzystać z tych maszyn od razu, bez dodatkowego przeszkolenia.
Na Ukrainę trafiły też dziesiątki polskich dronów przeznaczonych do bliskiego rozpoznania, setki dronów kamikadze oraz zestawy przeciwlotnicze i przeciwrakietowe.
Ponadto przekazaliśmy ponad 100 milionów sztuk amunicji różnych rodzajów i kalibrów.
🔷 Wobec dotkliwego braku amunicji na linii frontu w kolejnych miesiącach wojny Prezydent RP zgłosił akces do czeskiej „inicjatywy amunicyjnej”. Zadeklarowaliśmy wsparcie tej inicjatywy kwotą 100 mln euro.
Polska zaoferowała również wsparcie w szkoleniu oraz kwestiach logistycznych związanych z przekazaniem samolotów F16. W polskich zakładach serwisowych i zbrojeniowych serwisujemy m.in. czołgi Leopard, T–72, Pt–91 oraz Kraby, które Ukraina wykorzystuje na froncie.
Do Ukrainy trafiło też 20 000 zestawów Starlink (i finansujemy ich utrzymanie) do łączności internetowej. Mobilne routery, umożliwiające korzystanie z sieci internetowej, były niezbędne zwłaszcza w pierwszej fazie wojny, gdy Rosjanie zakłócili łączność ukraińskim wojskom, ograniczając ich możliwości obrony.
🔷 Polska organizowała lub współorganizowała ponad pół tysiąca szkoleń dla ukraińskich sił zbrojnych.
Dotychczas przeszkoliliśmy ok. 25 tys. ukraińskich żołnierzy, z czego 14,5 tys. w ramach unijnej misji EUMAM.
Szkolimy dowództwa oraz całe pododdziały pilotów, czołgistów, artylerzystów oraz logistyków i techników.
Na podstawie umowy międzyrządowej Polska zaoferowała też przeszkolenie ukraińskich ochotników na polskich poligonach. Z powodów leżących po stronie ukraińskiej na razie takie szkolenia nie zostały rozpoczęte.
🔷 W styczniu 2025 r. w Bydgoszczy otworzymy Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO–Ukraina (JATEC).
Będzie to pierwsza oficjalna instytucja NATO–Ukraina, której celem jest szeroka wymiana doświadczeń z pola walki. Na czele stanie Polak, gen. Wojciech Ozga.
JATEC jest realizacją inicjatywy Prezydenta RP przedstawionej na szczycie NATO w Madrycie jako jeden z flagowych projektów wsparcia Ukrainy.
– Korzystając z doświadczeń wojny na Ukrainie, będziemy tu doskonalili się w strategiach wojennych i w nowych elementach pola walki. A z drugiej strony – będziemy działać na rzecz zbliżania sił zbrojnych Ukrainy do standardów NATO, by w przyszłości ułatwić Ukrainie włączenie do Sojuszu – mówił Andrzej Duda podczas niedawnej wizyty w Bydgoszczy.
Jestem Prezydentem RP. Mnie najbardziej interesuje bezpieczeństwo moich rodaków. Dbam o bezpieczeństwo Ukrainy, bo to jest nasz sąsiad i zatrzymuje dziś potencjalną rosyjską agresję na inne kraje. Walcząc z Rosją, blokując rosyjskim imperializm, Ukraina dziś broni Europy, także i nas – Prezydent RP Andrzej Duda.
(luty 2023 r, wywiad dla TVN24)
🔷🔷 Wsparcie humanitarne 🔷🔷
Exodus z terenów Ukrainy z powodu wybuchu wojny był najwyższym ruchem ludności w Europie od czasów II wojny światowej. W konsekwencji ponad 3,5 mln Ukraińców jest wewnętrznie przesiedlonych, a poza granicami kraju przebywa niemal 6,5 mln osób.
Polska jest w czołówce państw, które – w liczbach bezwzględnych – przyjęły najwięcej uchodźców.
Według danych UNHCR w naszym kraju przebywa w tej chwili blisko 980 tys. ukraińskich uchodźców. Jak obliczył Eurostat, przyjęliśmy największą ich liczbę w stosunku do ilości mieszkańców, podobnie jak kraje bałtyckie i nasi południowi sąsiedzi.
🔷 Już miesiąc po wybuchu wojny parlament uchwalił Ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, która uregulowała ich pobyt i umożliwiła nadanie numeru PESEL. To upoważniło uchodźców do korzystania z wielu usług publicznych, pobierania świadczeń rodzinnych i wychowawczych, uzyskania pomocy finansowej oraz umożliwiło dostęp do bezpłatnej opieki medycznej i psychologicznej.
We wszystkich województwach utworzono punkty recepcyjne, gdzie zaoferowano pomoc osobom przekraczającym granicę. W punktach zapewniono wyżywienie, miejsca do odpoczynku, podstawową opiekę medyczną oraz udzielano informacji o zasadach pobytu w Polsce i dostępnych formach pomocy, a także zasadach legalizacji pobytu w Polsce. Wciąż funkcjonuje 14 takich punktów. Do 31 lipca 2024 r. obsłużyły one łącznie ponad 1,5 mln osób.
Zorganizowano również tymczasowe obiekty zbiorowego zakwaterowania, gdzie zapewniano posiłki – z tego rozwiązania skorzystało dotychczas 538 664 obywateli Ukrainy. Nadal działają centra informacji i pomocy.
Ułatwiono dostęp do usług transportowych na terenie Polski. Wprowadzono również rozwiązania umożliwiające bezpłatny przejazd pojazdów lub konwojów z pomocą humanitarną po płatnych drogach.
Polski rząd współfinansował zakwaterowanie i wyżywienie dla uchodźców z Ukrainy – do 30 czerwca 2024 r. z tego rozwiązania skorzystały ponad dwa miliony obywateli Ukrainy.
Z danych MSWiA wynika, że koszty utrzymania uchodźców wojennych z Ukrainy objętych ochroną tymczasową w 2022 r. wyniosły 4,9 mld zł i były najwyższe wśród krajów członkowskich OECD. W 2023 r. ta suma wyniosła 2,5 mld zł.
🔷 Niezależnie od wsparcia państwa, w pomoc uchodźcom z Ukrainy zaangażowała się znacząca większość polskiego społeczeństwa. Jak wynika z badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego, było to 77 proc. Polaków.
Pomoc ta przybierała różne formy – od wsparcia finansowego i rzeczowego, przez różnego rodzaju działania wolontariackie, aż po udostępnianie własnych domów i mieszkań osobom potrzebującym. Aż 7 proc. Polaków przyjęło uchodźców pod własny dach.
Według PIE, w pierwszych miesiącach po wybuchu wojny Polacy z własnych kieszeni przeznaczyli na pomoc uchodźcom w sumie ok. 10 miliardów złotych.
Polska dała ukraińskim uchodźcom dom, ale też pracę. W Polsce jest najwyższy wśród państw OECD wskaźnik zatrudnienia uchodźców – to aż 65 procent.
Odsetek pracujących wynoszący powyżej 40 proc. występuje jeszcze w kilku innych europejskich państwach: w Wielkiej Brytanii, Szwecji, na Litwie i w Czechach. Z kolei najmniejszy odsetek pracujących uchodźców notują Niemcy, Szwajcaria i Włochy.
🔷 Leczenie żołnierzy i cywilów, szkolenia medyków
Natychmiast po wybuchu wojny Polska zainicjowała dziesiątki inicjatyw, by wesprzeć najbardziej potrzebujących. Organizowano m.in. transporty ciężko chorych dzieci wymagających natychmiastowej pomocy medycznej.
Jeden z takich konwojów, zorganizowany społecznie we współpracy z Kancelarią Prezydenta RP, już w pierwszych dniach marca 2022 r. przewiózł do Warszawy ze szpitala dziecięcego we Lwowie grupę dzieci wymagających natychmiast specjalistycznej opieki. Najciężej chorzy trafili do trzech placówek hospicyjnych: w Łodzi, Krakowie i Toruniu.
Kilka miesięcy po wybuchu wojny na Ukrainie Polska zaczęła przyjmować regularne transporty rannych ukraińskich żołnierzy. Wcześniej nie było to możliwe ze względu na wewnętrzne, ukraińskie przepisy dotyczące leczenia wojskowych. Leczenie i transport z Ukrainy osób, które doznały obrażeń w wyniku działań wojennych umożliwiła podpisana przez Prezydenta RP nowela ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej i niektórych innych ustaw. Pomoc objęła obywateli Ukrainy oraz osoby niebędące obywatelami tego kraju, a walczące po stronie ukraińskiej podczas wojny.
Pacjenci, głównie z obrażeniami powstałymi w wyniku ran postrzałowych i wybuchów min, wymagali przede wszystkim pomocy chirurgicznej i ortopedycznej. W sumie do Polski przybyło blisko 300 rannych ukraińskich żołnierzy oraz poszkodowanych w wyniku wojny na Ukrainie.
Równolegle polskie szpitale zaoferowały w pełnym zakresie opiekę zdrowotną cywilom.
Od lutego 2022 r. do końca marca 2024 r. ze świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych pacjenci z Ukrainy skorzystali w następujący sposób:
- ponad 1 mln w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej;
- 446 tys. w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistyczne;
- 388 tys. w ramach leczenia szpitalnego;
- 17 tys. zostało objętych opieką psychiatryczną (stacjonarną i ambulatoryjną).
Łącznie ze świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych skorzystało 1,2 mln uchodźców. Całkowity koszt tego leczenia wyniósł 3,3 mld zł.
Leczeniem zajmowały się m.in. wysoko wyspecjalizowane placówki, jak na przykład warszawski Instytut „Pomnik–Centrum Zdrowia Dziecka”. Tylko w ciągu pierwszego półrocza pełnoskalowej wojny przyjął on blisko 450 dzieci, a ponad 800 otrzymało pomoc w poradniach i na Izbie Przyjęć.
Doświadczeniami dzielą się też menadżerowie szpitali – niedawno przy wsparciu Pierwszej Damy w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Białej Podlaskiej przeszkolono ukraińskich specjalistów zarządzających placówkami medycznymi w Iwano–Frankiwsku i Równem.
🔷 Hub medyczny
Przez centrum ewakuacji medycznych MEDEVAC Hub Jasionka koło Rzeszowa do czerwca 2024 r. przetransportowano łącznie ok. 3 tys. pacjentów z Ukrainy na dalsze leczenie do 18 państw.
Część małych pacjentów – m.in. dzięki międzynarodowym kontaktom Agaty Kornhauser–Dudy – udało się przetransportować do zagranicznych placówek, gdzie miały zapewnioną specjalistyczną opiekę.
🔷 Za pośrednictwem polskich instytucji, w tym przede wszystkim Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, która prowadzi hub pomocy humanitarnej dla Ukrainy, przez pierwsze dwa lata wojny do naszego sąsiada trafiło 11 tys. ton produktów żywnościowych o wartości 205 mln zł oraz leki o wartości 60 mln zł.
Na Ukrainę trafiło w tym czasie ponadto 70 tys. m sześc. paliw i 4 tys. kontenerów mieszkalnych.
Przez hub przeładunkowy przeszły towary z całego świata o wartości ponad 1,5 mld zł, 75 tys. palet, ponad 55 tys. ton towaru. Pomoc transportowało 9 tys. samochodów ciężarowych, kilkaset pociągów przewiozło ponad 10 tys. wagonów i kontenerów. Agencja obsłużyła darowizny dla Ukrainy, które nadeszły z 58 krajów.
Dla uchodźców wewnętrznych wybudowano siłami RARS 14 miasteczek kontenerowych, m.in. cztery we we Lwowie. W kilkudziesięciu zbudowanych do tej pory miasteczkach, łącznie może przebywać ponad 10 tysięcy osób, które straciły dach na głową. Korzystają z tego uchodźcy do czasu znalezienia nowego, stałego schronienia.
🔷 Bezpieczeństwo energetyczne Ukrainy
Jak szacuje Komisja Europejska, w ciągu ostatnich miesięcy Rosja zniszczyła 80–90 proc. generacji ukraińskich elektrowni cieplnych oraz 30–50 proc. wodnych – w sumie 9,2 GW zainstalowanych mocy z około 18–20 GW dostępnych przed rosyjskimi atakami (z których 7,8 GW przypadało na elektrownie atomowe). Działająca infrastruktura to cel trwających teraz rosyjskich ataków.
Na podstawie obecnych szacunków, moc systemu energetycznego Ukrainy może wystarczyć zimą na zapewnienie ogrzewania i prądu klientom indywidualnym jedynie przez kilka godzin na dobę. Obecnie na stale zasilane są jedynie obiekty o znaczeniu strategicznym np. szpitale.
Dlatego w 2023 r. otwarto w Polsce specjalny węzeł logistyczny – „rescEU energy hub”. Przez ten hub przekazano Ukrainie kilka tysięcy generatorów/transformatorów i części zamiennych.
Podczas jednej z niedawnych akcji pomocy na podstawie decyzji MSWiA udostępniono państwowej służbie Ukrainy ds. sytuacji nadzwyczajnych 207 generatorów. Kolejne 33 agregatory prądotwórcze zostały przekazane Charkowskiej Obwodowej Administracji Państwowej.
Również w trakcie poprzedniego kryzysu elektroenergetycznego w l. 2022–2023 Polska przekazała znaczący wkład w pomoc humanitarną i energetyczną na rzecz Ukrainy: ENEA Operator Sp. z o.o. przekazała materiały eksploatacyjne do odbudowy infrastruktury energetycznej o wartości 1,245 mln PLN, GAZ–SYSTEM o wartości 200,7 tys. PLN, Energa Operator o wartości 1,940 mln PLN, a PSE ofiarował m.in ponad 200 ton sprzętu o wartości ponad 11 mln PLN.
W tym roku pomoc stronie ukraińskiej zadeklarowały: Gaz System, Tauron, ENERGA S.A., ENEA S.A., PERN, PSE S.A. oraz Orlen S.A.
🔷 Hub logistyczny
Polska odgrywa kluczowa rolę w przekazywaniu pomocy walczącej Ukrainie, a głównym tego powodem jest nasze położenie geograficzne. Hub logistyczny w naszym kraju obsługuje znakomitą większość zagranicznych dostaw dla Ukrainy: i humanitarnych, i militarnych.
Tylko w I półroczu 2022 r. przez węzeł logistyczny UCPM przeszło ponad 80 proc. pomocy wysłanej przez Unię Europejską o wartości ok. 800 mln euro. Łączna wartość polskiej pomocy rzeczowej przekazanej w tym okresie przez Polskę to ok. 415 mln euro.
🔷 Pomoc rozwojowa
Polska wspiera też Ukrainę w odbudowie i wzmacnianiu odporności ukraińskich instytucji. Prowadzone są działania mające na celu budowę potencjału administracji publicznej i profesjonalizacji kadry urzędniczej, m.in. w kontekście przygotowania do członkostwa w UE. Polska współfinansuje również działalność biura OCED w Kijowie.
Jednocześnie prowadzone są działania wspierające ukraińskie instytucje w utrzymaniu i realizacji ich funkcji w warunkach wojny. MSWiA i jego jednostki podległe zapewniają wsparcie dla ukraińskich służb ratowniczych, zarówno państwowych jak i ochotniczych. Finansowane są również działania na rzecz ukraińskich samorządów w poprawie jakości i dostępu do usług społecznych.
Z ukraińską administrację współpracujemy również w odpowiedzi na wyzwania związane z odbudową. W 2024 r. działania „Polskiej pomocy” obejmowały również odbudowę infrastruktury medycznej i edukacyjnej oraz budynków użyteczności publicznej zniszczonych w wyniku działań wojennych. Wsparcie dla Ukrainy obejmuje również system szkolnictwa i szkoleń zawodowych z uwagi na konieczność zapewnienia odpowiednio wykwalifikowanej siły roboczej w procesie odbudowy kraju.
🔷🔷 Wsparcie polityczne 🔷🔷
Tak szeroki strumień pomocy dla walczącej Ukrainy to wynik wsparcia, jakiego udzieli naszym sąsiadom najwyżsi przedstawiciele Polski w obliczu rosyjskiej agresji.
Solidarność z narodem ukraińskim podkreśliła wizyta w Kijowie Prezydenta RP i Prezydenta Litwy Gitanasa Nausėdy na dzień przed rosyjskim atakiem.
Już wtedy Andrzej Duda ogłosił, że Ukraina zasługuje na przyznanie statusu państwa kandydującego do Unii Europejskiej. W wielu wypowiedziach apelował też o akces Ukrainy do NATO. Zdaniem Prezydenta RP, wymaga to czasu, ale „rozpoczęcie procesu akcesyjnego miałoby ogromne znaczenie psychologiczne dla społeczeństwa ukraińskiego i dla podbudowania morale obrońców Ukrainy”.
W serii rozmów z przywódcami państw naszego regionu oraz pozostałych państw Unii Europejskiej, podczas spotkań dwustronnych oraz w ramach szerszych formatów Andrzej Duda namawia do jak najszybszego i najszerszego wsparcia naszego sąsiada m.in. sprzętem wojskowym, ale także do podjęcia decyzji o udziale Ukrainy w zachodnioeuropejskich strukturach i instytucjach.
Nawiązując do niejednoznacznej postawy niektórych państw, w dziesiątkach zagranicznych wywiadów polski przywódca przekonuje zachodnich obserwatorów, że „dialog z Rosją nie ma żadnego sensu. Z jednej strony chcą pokazać cywilizowaną twarz, z drugiej – mordują w sposób najdzikszy i podły”.
Gdy miesiąc później, podczas kolejnej wizyty w Kijowie, Andrzej Duda wystąpił przed Radą Najwyższą Ukrainy z historycznym orędziem, powitał go hymn Polski i oklaski deputowanych. – Wolny świat ma twarz Ukrainy – zapewnił wówczas ukraińskich parlamentarzystów.
To przesłanie – mimo dynamicznej sytuacji międzynarodowej – pozostaje wciąż aktualne.
Popieramy Ukrainę, bo wierzymy, że może powstrzymać imperialne ambicje Rosji – Prezydent RP Andrzej Duda.
[Publikacja zawiera wybrane informacje na temat wsparcia Polski dla Ukrainy na podstawie danych m.in. Sztabu Generalnego WP, Ośrodka Studiów Wschodnich, OECD, UNHCR, Eurostatu, Polskiego Instytutu Ekonomicznego, ministerstw – materiał na bieżąco aktualizowany]
ba/prezydent.pl
2 komentarzy
takie są fakty
11 listopada 2024 o 02:49Z faktami się nie dyskutuje. Polska zachowała się wobec Ukrainy „tak jak trzeba”.
Czego Polacy oczekują w zamian? – Przynajmniej 2 rzeczy: 1) Ukraińcy obronią swoją niepodległość, 2) niepodległa Ukraina nie będzie wobec Polski i zachodnich sąsiadów państwem wrogim.
Niestety, historyczne krętactwo elit ukraińskich nie daje gwarancji, że oba te minimalne warunki będą zrealizowane.
Dlatego wydaje się na ten moment, że wymiana ekipy rządzącej w Kijowie jest konieczna. Bez tego nie będzie żadnego historycznego przełomu i każda kolejna pomoc będzie rozkradana, a każdy sukces polityczny zostanie zmarnotrawiony. Upadek rządu w Niemczech pokazał Ukrainie, że Niemcy nie są mocarstwem. Nazistowskie ciągotki części elit ukraińskich to samobójstwo.
I może najważniejsze:
pomoc Polski dla Ukrainy była możliwa tylko dlatego, że działaliśmy w ramach NATO, my chroniliśmy Ukrainę a inni chronili nas. Gdyby nie obecność amerykańska w Polsce, taka pomoc na taką skalę nie była by możliwa.
Obecnie w Polsce przebywa ok. 10 tys. amerykańskich żołnierzy, większość z elitarnych formacji bojowych. https://polskieradio24.pl/artykul/3122926,amerykanscy-zolnierze-w-polsce-ilu-ich-jest-i-gdzie-stacjonuja
Również inne kraje NATO, m.in. GB, dały dowód wielkiej solidarności. – Jak widać, razem mogliśmy więcej.
Co dalej, to dużo zależy od samych Ukraińców.
Czy będzie im bardziej zależało na niepodległości i możliwości życia w „małym, ciasnym, ale własnym” wolnym kraju, czy imperialne marzenia, które mogą zakończyć się utratą wszystkiego, jak 100 lat temu.
Jagoda
11 listopada 2024 o 22:38A teraz mamy deficyt budżetowy prawie 300 miliardów złotych !