Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę z Energodaru. To współpracownik okupanta, został zabity w swoim samochodzie w piątek 3 lutego.
Media podają, że podczas porannej eksplozji w Energodarze zlikwidowano funkcjonariusza bezpieczeństwa, który współpracował z rosyjskim najeźdźcą.
Znana jest tożsamość mężczyzny. To lokalny mankurt Jewgienij Kuźmin, donoszą media powołując się na mieszkańców okupowanego miasta.
Wysadzony w powietrze Kuźmin prawdopodobnie pracował w „MWD”. Oznacza to, że brał czynny udział w rosyjskiej okupacji miasta, prześladował miejscową ludność.
Samochód eksplodował w Energodarze wczesnym rankiem 3 lutego. Do wybuchu doszło na dziedzińcu wieżowca mieszkalnego. Detonacja była tak potężna, że w pobliskich domach wypadły okna. Prawdopodobnie urządzenie wybuchowe zostało aktywowane podczas uruchamiania silnika. W eksplozji zginęła tylko jedna osoba. Istnieje przypuszczenie, że za eliminacją kolejnego kolaboranta mogą stać lokalni partyzanci. Jednak nie ma potwierdzenia.
oprac. ba.dialog.ua
2 komentarzy
Krzysztof
3 lutego 2023 o 21:30Czyli normalny zamach terrorystyczny?
Wysadzili funkcjonariusza obcego państwa w powietrze.
Czy czegoś wam to nie przypomina???
Darek
4 lutego 2023 o 10:32Nie, zamach terrorystyczny jest na obcym terytorium.
Tu była likwidacja zdrajcy.
Tak samo WP likwidowało zdrajców w okupowanej Polsce.