
Donald Trump i Władimir Putin. Fot. Trump White House Archived (Flickr.com), domena publiczna
Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas wyraźnie sprzeciwiła się wszelkim planom pokojowym dotyczącym Ukrainy tworzonym bez udziału Kijowa i państw europejskich. Jej stanowisko to odpowiedź na doniesienia o tajnych rozmowach między Stanami Zjednoczonymi a Rosją, w ramach których miał powstawać 28-punktowy projekt porozumienia pokojowego.
Przed rozpoczęciem posiedzenia Rady do Spraw Zagranicznych UE w Brukseli Kallas zapowiedziała, że ministrowie omówią „najnowsze informacje” dotyczące Ukrainy. Chodzi o doniesienia dotyczące tego, że amerykańscy i rosyjscy negocjatorzy opracowują plan bez wiedzy Kijowa i europejskich partnerów. Inne źródła sugerowały, że Waszyngton miał poprosić prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o rozważenie warunków zakładających m.in. rezygnację z części terytorium, demilitaryzację i redukcję armii.
Kallas podkreśliła, że Unia Europejska popiera jedynie „sprawiedliwy i trwały pokój”, który może być osiągnięty wyłącznie przy udziale Ukrainy.
W tej wojnie jest jeden agresor i jedna ofiara – zaznaczyła.
Dodała, że postawa Rosji nie daje żadnych oznak dążenia do deeskalacji. Zwróciła też uwagę na nocne rosyjskie ataki, w których – jak powiedziała – 93 procent celów stanowiły obiekty cywilne: szkoły, szpitale i budynki mieszkalne.
Gdyby Rosja naprawdę chciała pokoju, już dawno zgodziłaby się na bezwarunkowe zawieszenie broni – oświadczyła Kallas.
Zaznaczyła przy tym, że Europa nie zaakceptuje porozumienia narzuconego z zewnątrz.
swi/kyivpost.com










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!