Na półkach białoruskich księgarni ukazał się „Okularnik”, książka popularnej polskiej pisarki, autorki bestsellerowych powieści kryminalnych o białoruskich korzeniach Katarzyny Bondy.
Cztery lata temu powieść Okularnik Katarzyny Bondy otrzymała nominację do Bestsellera Empiku 2015 w kategorii Literatura polska. Książka została już przetłumaczona na wiele języków, a ostatnio, nakładłem wydawnictwa Januszkiewicz można ją z naleźć na półkach białoruskich księgarni.
Na język białoruski przełożył Okularnika Anatolij Brusewicz.
Białoruska filozofka Anna Kislitsyna uważa tę powieść za „najlepszą białoruską książkę ostatnich dziesięciu lat”.
„Czy uwierzycie, że można tę białoruską książkę przeczytać przez jeden weekend, przeczytać te siedemset pięćdziesiąt cztery strony za jednym posiedzeniem i żałować, że nie ma więcej stro? Szczerze mówiąc, ja nie wierzyłam. Mimo to takie książki istnieją! Z nieudawaną radością przedstawiam wam must have współczesnego Białorusina – powieści Okularnik Katarzyny Bondy, opublikowanej z podtytułem „Bez ciała, bez zbrodni”, pisze Anna Kislitsyna.
Główna bohaterka Sasza Załuska – policyjna profilerka przyjeżdża na Podlasie do Hajnówki, by raz na zawsze uporządkować swoje życie osobiste. Młoda kobieta uczestniczy w tradycyjnym białoruskim weselu i staje się świadkiem dramatycznych wydarzeń. Uprowadzona panna młoda to kolejna kobieta, związana z lokalnym przedsiębiorcą, która zaginęła bez śladu. Tymczasem w okolicznych lasach wciąż znajdowane są ludzkie szczątki.
W każdej z tych niewyjaśnionych spraw przewija się auto – mercedes okularnik. Na jaw wychodzą także mroczne sekrety mieszkańców miasta silnie związane z przeszłością. W 1946 roku na terenach Podlasia operował oddział Romualda Rajsa „Burego”, któremu przypisuje się dokonanie pogromu wsi białoruskich. Na oczach Saszy sielskie miasteczko zmienia się w arenę krwawych porachunków, podczas których z pełną siłą odżywają polsko-białoruskie antagonizmy.
ba
4 komentarzy
Mariusz
5 lipca 2019 o 23:38„W 1946 roku na terenach Podlasia oddział Romualda Rajsa „Burego” , któremu przypisuje się dokonanie pogromu wsi białoruskich”
zdanie bez orzeczenia nie ma sensu – proszę autora o uzupełnienie
Tomasz Bohun
5 lipca 2019 o 23:56Poprawione, dziękujemy (Kresy24.pl)
tagore
6 lipca 2019 o 10:13Taka książka bez UB i komunistycznych kolaborantów była by bez stosownego tła,nie ma tam tego?
Cz
6 lipca 2019 o 22:53Ciekawe, czy autorka wspomniala o petycji do Stalina o przylaczenie Podlasia do Bialoruskiej SRR.
Komunizujace Bialorusy zbierali podpisy pod takowa petycja po II-iej Wojnie Swiatowej.
Szwadron V-ej Wilenskiej Brygady wybil im to z glowy – roztrzelal aktywistow a podpisane listy petycji spalil. Jego dowodca (p. Zygmunt Błażejewicz) opowiadal mi to osobiscie. Tak przy okazji, u pana Zygmunta byla cala bitna druzyna skladajaca sie z miejscowych Bialorusinow, ktorzy w oddziale bez przeszkod rozmawiali po bialorusku.