
Mnistrowie spraw zagranicznych Białorusi i Rosji w Moskwie. Fot: Michaił Metcel/TASS
10 czerwca białoruski minister spraw zagranicznych Maksym Ryżenkow przedstawił na wspólnej konferencji prasowej w Moskwie z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem swoją wizję sytuacji w krajach bałtyckich. Stwierdził on, że Litwa, Łotwa i Estonia — są w całkowitej zapaści: gospodarka rzekomo się załamała, infrastruktura jest w rozsypce a o demografii- szkoda mówić.
Według Ryżenkowa państwa bałtyckie nie odniosły żadnego sukcesu ani w gospodarce, ani w inicjatywach międzynarodowych, a wchodząc do NATO o UE, zepsuły tylko relacje z ważnymi graczami — Rosją i Chinami — i teraz są „wściekli i wyrażają gniew”, aby się popisać przed Zachodem.
Minister zauważył również, że Łotwa wymiera, populacja tego kraju znacznie spadła w ciągu ostatnich 30 lat.
Białoruś na tym tle – zdaniem Ryżenkowa rozwija się lepiej, ponieważ, jak twierdzi, „w centrum zainteresowania polityków jest człowiek”.
Pierwszy dyplomata Białorusi wieszczy, że kraje bałtyckie będą „zazdrościć” Białorusi, m.in. dlatego, że odmówiły udziału we wspólnym systemie energetycznym z Rosją i Białorusią, co według niego szkodzi im.
Ryżenkow mówi, że rozpad stosunków handlowych pozbawił je poważnych zysków z tranzytu towarów z Rosji i Białorusi.
I jak wytłumaczyć obywatelom, że te lata konfrontacji z nami to lata straconych szans, które doprowadziły do całej tej degradacji i pozostawienia tych krajów na peryferiach Unii Europejskiej? A biorąc pod uwagę ogrodzenie, które tutaj budują, są na peryferiach cywilizacji w ogóle. (…) Kiedy człowiek nic nie robi, kiedy wszystkie argumenty zostały użyte, nic, pozostaje tylko jedno – ryczeć jak bieługa” – podsumowuje.
Tymczasem jak zauważa Nasza Niwa, po 2020 roku setki tysięcy Białorusinów opuściło Białoruś nie tylko z powodów politycznych, ale także ekonomicznych, a wielu z nich obecnie mieszka i pracuje w krajach bałtyckich — zwłaszcza na Litwie.
ba
4 komentarzy
hihi
11 czerwca 2025 o 10:47Kurcze ci Bialorusini i Rosjanie to jednak dobrzy sasiedzi, ich gospodarki ledwo zipia, ciagle walcza z jakims kryzysem ale zamiast sie zajac tymi problemami zwoluja spotkanie aby pochylic sie nad problemami swoich sasiadow. Szczegolnie boli ich zapasc demograficzna krajow ktore nadal maja wiecej mieszkancow na 1km2 niz Rosja. To milo z ich strony, z pewnoscia martwia sie co biedni seniorzy na Łotwie beda jedli gdy zbyt mala ilosc mlodych doprowadzi do zapasci ich systemu emerytalnego. Mysle ze kolejnym krokiem jest jedyna sluszna pomoc tym biednym krajom przez wprowadzenie tam specjalnej operacji wojskowej ktora pozwoli polepszyc dobrobyt tych krajow przez zbombardowanie ich miast. I tak kolejne kraje dolacza so milujacej pokoj i zyjacej w dobrobycie grypy panstw pod opieka Rosji. Tak trzymac!
Krzysztof
11 czerwca 2025 o 11:1610 kg kartofli i cebulę sprzedam w dobrej cenie , ryżenkow okazja
Borys
11 czerwca 2025 o 11:33Taa….. Rosja już zaczęła testować wpływ na rosyjskich emerytów zatrzymania wypłacania im emerytur, szczególnie w krajach bałtyckich. Zakładam, że jest to program pilotażowy mający na celu sprawdzenie rozwoju dobrostanu emerytów metodami pozapieniężnymi. Na pewno znacząco ułatwia on przejście na drugą stronę lustra a jak wyszczupla sylwetkę :-).
Kpinasputina
12 czerwca 2025 o 12:16U nas kartofle w jednym z dyskontów po 1,5 zł/kg, to jakieś dziesięć razy taniej, niż te kupowane za ruble.