Międzynarodowi obserwatorzy uważają, że kampania wyborcza na Białorusi ma kluczowe znaczenie dla porządku światowego i Europy – powiedziała szefowa białoruskiej Centralnej Komisji Wyborczej RB Lidia Jermoszyna.
„Z sygnałów, które wysyłają teraz przyszli obserwatorzy widać – oni mówią to otwarcie – że jest bardzo duże zainteresowanie wyborami. Oni uważają tę kampanię za rozstrzygającą nie tylko dla Białorusi, ale również dla porządku światowego, który chcieliby widzieć w Europie” – powiedziała Jermoszyna.
Według przewodniczącej CKW, „o ile wcześniej obserwatorzy naginali niezbyt idealną sytuację pod wydumane idealne standardy, to teraz europejscy politycy zrozumieli, że każda wolność i demokracja musi wpisywać się w pewne normy moralne i nie zagrażać sąsiednim krajom”..
Jak informowaliśmy, wybory prezydenckie na Białorusi odbędą się 11 października 2015 roku, głosowanie przedterminowe, które wzbudza najwięcej kontrowersji i jest polem do nadużyć i fałszerstw wyborczych rozpocznie się już 6 października.
Przypomnijmy, od 1996 roku żadne z wyborów na Białorusi nie zostały uznane przez społeczność międzynarodową. Min. za fałszowanie wyników wyborów, od 2004 roku szefowa CKW Lidia Jarmoszyna jest pozbawiona prawa wjazdu na terytorium Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych.
Lidia Jermoszyna sprawuje urząd przewodniczącej Centralnej Komisji Wyborczej Republiki Białoruś od 14 listopada 1996 roku.
Jej poprzednik Wiktar Hanczar został usunięty ze stanowiska dekretem prezydenckim, choć jego powołanie i odwołanie należało do kompetencji Rady Najwyższej.
Hanczar, dawny kolega Aleksandra Łukaszenki nie chciał się wówczas zgodzić na podpisanie protokołu końcowego kontrowersyjnego referendum, które zostało uznane przez prawników i społeczność międzynarodową za nielegalne.
W maju 1999 roku zorganizował nieuznane przez władze wybory prezydenckie, a w 3 miesiące później ogłosił koniec kadencji Alaksandra Łukaszenki. Wkrótce potem zaginął bez wieści, ostatni raz był widziany w Mińsku 16 września 1999 roku razem z Anatolem Krasouskim. 21 stycznia 2003 roku władze umorzyły śledztwo w jego sprawie.
Na mocy tego samego dekretu na czele CKW stanęłą prawniczka z Bobrujska Lidia Jermoszyna. Ta nie miała żadnych dylematów: podpisać czy nie podpisać protokół.
Kresy24.pl/belta.by
3 komentarzy
PolakNieZdrajca
7 lipca 2015 o 19:47Ta twarz mówi sama za siebie. Właśnie takie jest prawo i demokracja jak facjata tej białoruskiej urzędniczki.
jan karol śmigło petarda
7 lipca 2015 o 20:11Czy ta niezwykle sympatyczna tfasz miłej młodej kobiety może emanować jakiekolwiek negatywne emocje? Litwini (mówię do historyczne Litwy, tj. tzw. Białorusi, nie wrednych lietvusów-żmudzinnów), zróbcie coś z tym!!!!!
mich
7 lipca 2015 o 23:14białorus jest ważna dla swiata tak jak zeszłoroczny snieg , jest wazna dla leczenia kompleksów zsrowskich przez rosje ale juz niedługo propagandą nie wyżywią swoich obywateli