Użycie broni konwencjonalnej w obronie Ukrainy byłoby najbardziej racjonalną i wyważoną odpowiedzią na ewentualny atak jądrowy Rosji na Ukrainie – uważa minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Jak dodał, jest to stanowisko podobne do tego wyrażonego przez władze Stanów Zjednoczonych.
– Najprawdopodobniej rosyjska groźba oznacza możliwość użycia taktycznej broni jądrowej na ziemi ukraińskiej. Zatem ta odpowiedź, o której mówił Jake Sullivan i którą przytoczyłem w innym kontekście, oznaczałaby użycie broni konwencjonalnej w obronie Ukrainy na ziemi ukraińskiej. Ale nie mówimy tu o konfrontacji nuklearnej między Rosją i NATO. Bo taka konfrontacja to kompletnie inny konflikt – wyjaśnił minister Zbigniew Rau, cytowany przez PAP.
Również w rozmowie z korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim szef polskiego MSZ zapewnił, że świat stanowczo – w porozumieniu z USA – odpowie na taki atak.
– W takiej sytuacji odpowiedź państw NATO byłaby prawdopodobnie taka, jak to przedstawił szef Narodowej Rady Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych Jake Sullivan. Sprowadzałaby się do odpowiedzi konwencjonalnej na terenie Ukrainy – tłumaczył minister.
ba za rmf24.pl/tvp.info
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!