Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba w wywiadzie dla Politico dał jasno do zrozumienia, że gdyby Stany Zjednoczone i inni zachodni sojusznicy bardziej ufali Kijowowi i dostarczyli Ukrainie broń, o którą w miesiącach poprzedzających lutową inwazję Rosji prosił Kijów, tysiące istnień ludzkich mogłoby zostać uratowanych.
„Gdyby nasi partnerzy się nie wahali i gdybyśmy od razu wiedzieli, że otrzymamy potrzebną broń, zamiast spędzać całe dni na wyjaśnianiu im czemu jej potrzebujemy, to już byśmy ją mieli. Wyszkolilibyśmy ludzi, a sytuacja w terenie byłaby znacznie inna, byłaby znacznie lepsza”, powiedział ukraiński minister.
Kułeba podkreśla, że obrońcy Ukrainy stracili zbyt dużo czasu, przez co pozwoliliśmy Putinowi uzyskać to, czego nie powinien.
„Nasi partnerzy byli niechętni. Zanim prezydent Rosji Władimir Putin zarządził zakrojony na szeroką skalę atak na jego kraj, jego zachodni odpowiednicy wielokrotnie powtarzali mu, że wyszkolenie Ukraińców w zakresie wielu bardziej zaawansowanych rodzajów broni, o które proszą, zajmie tygodnie, jeśli nie miesiące”.
Kuleba przypomina, że sojusznicy nie byli przekonani, że siły ukraińskie przetrwają dłużej niż kilka tygodni w starciu ze znacznie większej armii Rosji.
Kuleba powiedział, że „punkt zwrotny”, który przekonał Zachód do zwiększenia poparcia, nastąpił w dużej mierze ze względu na militarne zdobycze Ukrainy. „Ludzie lubią historie sukcesu, a my mamy historię sukcesu w przetrwaniu znacznie dłużej, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać – powiedział. Ale ten wczesny sukces przyszedł również z uświadomieniem sobie, że jeśli Zachód chce, aby Kijów wygrał wojnę, musi zapewnić Ukraińcom nowoczesną broń”.
Kuleba powiedział, że rosyjska operacja wojskowa „wyraźnie ma na celu całkowite zniszczenie naszego kraju i naszego narodu”. Wskazał na niedawne ataki rakietowe na infrastrukturę krytyczną w całym kraju, w tym na składy paliw i magazyny żywności, a także blokadę ukraińskich portów.
„Wszystkim, którzy nadal twierdzą, że Ukraińcy i Rosjanie to bracia chcę powiedzieć: nie tylko nie jesteśmy braćmi, nie jesteśmy nawet podobni. Różnica między nami polega na tym, że dla nas życie ludzkie jest najważniejsze”.
Kuleba powiedział, że cele wojny się zmieniły — to, co Rosja zrobiła jego krajowi, zmieniło sposób, w jaki Ukraina myśli o zwycięstwie.
Każda wojna kończy się dyplomacją, ale ważne jest, czy ogłosi się koniec wojny na własnych warunkach, czy przeciwnika. Można bowiem zawrzeć traktat, który nikomu się nie podoba, nie odpowiada niczyim interesom i tylko odracza wojnę, jak w przypadku tzw. porozumień mińskich. Gdy nadejdzie czas negocjacji chcemy więc mieć jak najsilniejszą pozycję.
oprac.ba za politico.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!