
Władimir Putin. Fot. kremlin.ru (Wikipedia), CC BY 4.0
Brytyjski minister obrony John Healey ostro skomentował obecność Władimira Putina na defiladzie wojskowej w Pekinie, oceniając ją jako wyraz słabości rosyjskiego przywódcy. Podczas konferencji prasowej w Kijowie Healey podkreślił, że prośby Putina o wsparcie militarne ze strony Chin i Korei Północnej świadczą o jego fatalnej sytuacji.
Minister zwrócił uwagę na fakt, że Korea Północna dostarcza żołnierzy aby wesprzeć wojska Putina na froncie, a Chiny zapewniają kluczowe komponenty technologiczne. Według Healey’a Putin:
[…] Lubi pokazywać, że jest silny, ale jest słabszy niż kiedykolwiek.
Brytyjski polityk wskazał na konkretne straty Rosji: ponad milion żołnierzy, ponad 10 tysięcy czołgów i pojazdów opancerzonych, a także upokorzenie Floty Czarnomorskiej przez kraj bez własnej marynarki wojennej.
Healey podkreślił, że Putin nie osiągnął żadnego ze swoich strategicznych celów. Wojna, którą miał wygrać w trzy dni, trwa już ponad trzy i pół roku dzięki odwadze Ukraińców. Podczas wizyty w stolicy Ukrainy minister wspomniał o „duchu oporu”, którego był świadkiem w Kijowie.
Healey spotkał się z ukraińskim ministrem obrony Denisem Szmyhalem w celu koordynacji działań mających wzmocnić zdolności obronne obu krajów. Tymczasem Putin i Kim Dzong Un przeprowadzili rozmowy bilateralne po defiladzie, omawiając dalsze zaangażowanie północnokoreańskich wojsk w konflikcie. Jak już wspominaliśmy, Korea planuje wysłanie kolejnych żołnierzy.
swi/ukrinform.net
1 komentarz
Enricco
4 września 2025 o 09:04Wiemy to, że jest słabszy niż kiedykolwiek. Było to widać na Alasce, kiedy usiłował odkrzyczeć coś do dziennikarzy, są dwa zdjęcia: na jednym jest bezzębny, na drugim (na którym zasłania obiema dłońmi gębę) małe ślepia błyszczą mu groteskowo, jak u klauna, który dowiedział się, że ma raka, żałosny staruch. To drugie zdjęcie jest alegoryczne – nikt nie chce rosji słuchać, bo ważne było pytanie dziennikarza, a nie odpowiedź.