Część Rynku lwowskiego już od tygodnia przypomina tło słynnego polskiego filmu komediowego „Włóczęgi” w reżyserii Michała Waszyńskiego. Lecz tylko przypomina – pisze Konstanty Czawaga w „Kurierze Galicyjskim”.
Ukraińskie studio filmowe Sp. z o.o. „Ganzafilm” z Kijowa robi zdjęcia do filmu „Szlachetni włóczędzy”. Brzmią rozkazy filmowców, po rosyjsku. Przed ratuszem ustawione są tramwaj z 1909 roku, furmanka, stare samochody. Tłumy aktorów ucharakteryzowanych na przedwojennych lwowiaków. Są stylowo ubrane pary mieszczan, handlarze, zakonnice, policjant i oczywiście sporo batiarów. Podczas przerwy filmowej kilku pseudo-Żydów z pejsami i w kapeluszach pali papierosa na tle prowizorycznego parkanu, gdzie wśród kserokopii rozmaitych afiszy oraz gazet polskich i ukraińskich naklejono też plakat antysemicki i ogłoszenie o rekrutacji do SS-Schützen-Division Galizien. W jakąś rolę wcielił się młody mężczyzna w kobiecym rosyjskim stroju ludowym. Ktoś z obserwujących to widowisko zauważył błędy w napisach po polsku.
– Będzie to film fabularny – powiedział dla mediów reżyser Aleksander Berezań. – Państwowa agencja Ukrainy ds. kina przeznaczyła na ten film 18,5 mln UAH, drugą połowę kosztów uzyskaliśmy od sponsorów. Istnieje błędne przekonanie, że język i kultura ukraińska są wyłącznie chłopskie. Chcemy przedstawić osobliwą subkulturę miejską lwowskich batiarów. Jest rzeczą konieczną, by wypełnić treścią ukraińską wszystkie obszary naszego życia.
Dmytro Naumow, jeden z dwóch scenarzystów, w rozmowie z dziennikarzem Kuriera Galicyjskiego stwierdził, że film „Szlachetni włóczędzy” nie będzie remakiem „Włóczęgów”.
– Będzie to całkowicie inny film – powiedział Naumow. – Co prawda, na początku pisaliśmy remake „Włóczęgów”, jednak ten scenariusz został zmieniony. Pieśni będą brzmieć po ukraińsku, takie jest bowiem żądanie państwowej agencji Ukrainy ds. kina. W naszym filmie zostanie ukazana atmosfera Lwowa 1938 roku i wydarzenia na terenach ówczesnej Polski. Jedyne co pozostało z fabuły starego filmu to dwaj bohaterowie. Na początku mieli to być Tomek i Zbyszek. Gdy zwrócono nam uwagę, że są to imiona polskie, chociaż bardziej nam się podobały, zmieniliśmy je na Bogdan i Mirosław.
– To znaczy, że wszystko zostało zukrainizowane?
– Tak.
– Ale mimo wszystko odpowiada to rzeczywistości, chociaż lwowski folklor batiarski był przecież polski. Również gwara.
– Zgadzam się.
– Usłyszymy pieśni lwowskich batiarów w tłumaczeniu ukraińskich poetów Bogdana Stelmacha, Jurija Wynnyczuka?
– Nie, nie bierzemy tych pieśni ze względu na prawa autorskie i pewne problemy. Sami napisaliśmy pieśni. Chcemy pokazać ten film dla całej Ukrainy i za granicą.
Na pytanie, kto z historyków jest doradcą filmowców, Dmytro Naumow powiedział, że sam pochodzi ze Lwowa, doskonale zna język polski, zaś głównym doradcą ekipy jest internet.
Film „Szlachetni włóczędzy” będzie kręcony również przed kościołem dominikańskim, na dziedzińcu greckokatolickiej katedry św. Jerzego, na ulicy Ormiańskiej oraz na Cmentarzu Łyczakowskim.
***
Przypomnienie: film „Włóczęgi” Michała Waszyńskiego z 1939 r. to jeden z ostatnich filmów z udziałem Szczepka i Tońka – legendarnych lwowskich „batiarów”.
Kresy24.pl/kuriergalicyjski.com (HHG)
28 komentarzy
tagore
18 sierpnia 2017 o 12:31Fajni sąsiedzi ,kulturę Lwowa tworzyli Ukraińcy w niewielkim stopniu .Teraz mamy odgórnie „napisaną”
wstecz zgodnie z wytycznymi idei Wiatrowycza.
Paweł Bohdanowicz
18 sierpnia 2017 o 14:09http://niezalezna.pl/201063-operacja-ukrainska-moskwy-w-polsce
Jarema
18 sierpnia 2017 o 17:04Szkoda, że pan Targalski nie raczył przeczytać raportu z którego wynika, że na zachodniej Ukrainie UPA cieszy się poparciem 80% obywateli.
https://kresy24.pl/ukraincy-o-historii-kulturze-i-stosunkach-polsko-ukrainskich-raport/
To poparcie to wynik antypolskich fobii części Ukraińców i działań politycznych mających za cel heroizację UPA począwszy od Juszczenki do Poroszenki z przerwą za Janukowycza.
Paweł Bohdanowicz
18 sierpnia 2017 o 19:21@Jarema
80% Ukraińców na zachodniej Ukrainie „popiera” UPA? Nie dziwię się. Ja też nie lubię hitlerowców ani bolszewików.
Misz
19 sierpnia 2017 o 14:29Paradoks Bohdanowicza – Nie lubić hitlerowców ani bolszewików popierając OUN-UPA. Czyli nazistów. Wykonalne?
sowiecki rozporek
21 sierpnia 2017 o 21:57Skoro Ukraincy pod swiatlym provydnikiem Wiatrowyczem juz udowodnili, ze juz starozytni Grecy mowili po ukrainsku, a takze z ukrainska brzmialy ostatnie slowa Chrystusa na krzyzu, to nie ma sie co dziwic, ze polska kultura i folklor Lwowa przed wojna staly sie nagle takze superukrainskie, a postaci z piosenek dra mordy w tym jezyku. Dla przypomnienia rezunom i tej czerni, to dopiero zaborcy austriaccy stworzyli na sile „narod ukrainski”, zeby miec przeciwwage wobec preznego zywiolu polskiego, bo nawet ukrainski poeta Taras Szewczenko wiekszosc swoich utworow pisal po rosyjsku, a ukrainski przypomnial sobie dopiero niedlugo przed smiercia … Jak im tak dalej bedzie odbijac, to niedlugo sie okaze, ze zarowno Warszawa jak i Krakow to przedwieczne siedziby tego „narodu”
Pafnucy
12 września 2017 o 20:26Nie dziw się. Jaka „edukacja” tacy „twórcy kultury”. Trochę o „reformie edukacji” tutaj: http://kresy.pl/wydarzenia/we-lwowie-chca-nadac-politechnice-imie-stepana-bandery/
Enej bandyta
18 sierpnia 2017 o 13:00No jaja do kwadratu, toż to propaganda jak za Goebbelsa. Przepisali scenariusz wg wytycznych od Wiatrowycza. Jaki naród taka historia. Kulturę ukraińską tworzyli tylko chłopi i to w folklorystycznym bardzo okrojonym wydaniu. Przerobić Szczepcia i Tońcia na jakiś debili ? Czy tam na głowy poupadali na tej Ukrainie ?
prawy
19 sierpnia 2017 o 06:00„Ja też nie lubię hitlerowców ani bolszewików.”
Zapomniało mu się dodać w tym propagandowym wyznaniu ukronazistowskiej wiary że i polskich niemowląt też, szczególnie tych z Wołynia i Małopolski Wschodniej.
Jak swój ukronazim godzi z nielubieniem hitlerowców to już jego cecha umysłu, zapewne od Bandery tej przydatnej umiejętności się nauczył.
Taką on moralność miał.
Banderze ta umiejętność pozwoliła „łyknąć” bez zmrużenia oka, los braci a B vel G pozwoliła „łyknąć”(podobnie jak Czarneckiemu), los swoich rzekomych przodków na których nieustanie się powołuje.
Enej bandyta
18 sierpnia 2017 o 13:02PS dokładają jeszcze do tego ideologię faszystowską, film będzie klasą samą w sobie 🙂
clubowicz
18 sierpnia 2017 o 13:03a niech wasz szlag trafi – sprzedawczyki.
Moja rodzine w ilości 46 ludzi wymordowali i mam im mówić „bracie ” kpina
Paweł Bohdanowicz
18 sierpnia 2017 o 14:01Bardzo proszę podać datę i nazwę miejscowości, w której to się stało.
Paweł Bohdanowicz
18 sierpnia 2017 o 19:23Basiu!
Udawaj, że jesteś damą.
wujek53
18 sierpnia 2017 o 20:09Trzeba być wyjątkowa świnią żeby coś takiego napisać.
Polak mały
18 sierpnia 2017 o 20:39A 8 tysięcy Polskich więżniów politycznych zamordowanych przez milicję Ukraińską i Ukraińskich strażników więziennych we Lwowskim więzieniu „Brygidki” w czasie ucieczki Ukraińskiego NKWD przed Armią Niemiecką. PS. Proszę wpisać na Wikipedi hasło ” Mord w więzieniu Brygidki”
Barnaba
18 sierpnia 2017 o 13:11Rozpaczliwe poszukiwanie tożsamości- tak to by można określić. Kiedyś będąc we Lwowie zainteresowałem się tym co pokazują u nich w telewizji. Prym wiodły rosyjskojęzyczne filmy, oczywiście nie opowiadające bynajmniej o nich. To że my możemy czytać lub oglądać zekranizowane serie kresowych pisarzy przedstawiające naszą kulturę miejską, wiejską czy szlachecką z ubiegłych wieków nie występuje zupełnie na Ukrainie. Zrozumiałem wtedy jak uboga jest podbudowa kulturowa w tym narodzie.
Wołyń1943
18 sierpnia 2017 o 13:27Jak to ktoś kiedyś powiedział: swego nie mają, to wyciągają rękę po cudze. Nie pierwszy to raz i, obawiam się, że nie ostatni, kiedy ukraiński [USUN.-RED.KRESY24] zawłaszcza polski dorobek Lwowa i Małopolski Wschodniej. Jedyną odpowiedzią na tę radosną „tfurczość” ukraińską powinien być bojkot tego „dzieła”.
Wołyń1943
18 sierpnia 2017 o 13:59No, masz ci los… Postanowiło walnąć we mnie cenzurą! Jeszcze ktoś pomyśli, że pod wpływem bulwersującej wiadomości o galopującej ukrainizacji, która nie tylko że wtargnęła do liturgii łacińskiej, ale nawet w świat filmu się wdarła dość bezpardonowo, postanowiłem zachwaścić internet bliżej nieokreśloną, rynsztokową odmianą polszczyzny. Nic bardziej mylnego! Otóż postanowiłem to zjawisko nazwać po imieniu. Miłośnicy krzyżówek i szarad z pewnością znają słowo na 8 liter, które określa człowieka trudniącego się przywłaszczaniem cudzej własności. Podpowiem, że jest nacechowane wprawdzie pewną dozą pejoratywności, jednak daleko mu do wulgaryzmu.
A do Szanownej Redakcji kieruję wyrazy najwyższego uznania za wykazanie się iście proletariacką czujnością…
z liścia
18 sierpnia 2017 o 14:01Jaja dopiero będą jak wpadną na pomysł kręcenia filmu o Bitwie Warszawskiej 1920 lub np. „Pan Wołodyjowskij” o znanym ukraińskim małym rycerzu o imieniu Michaił.
Barnaba
18 sierpnia 2017 o 22:10Prędzej Mychajło by musiał się nazywać.
Lublinianka
1 września 2017 o 16:14Jeśli chodzi o ekranizacje Trylogii, to jest w „Ogniem i mieczem” Hoffmana świetny passus o protoplastach Ukraińców – Kozacy ucztujący z nocnika pana Potockiego. To jest właśnie specyficzna i jedyna w swoim rodzaju kultura, do której mogą się odwoływać ludzie uważający się za jakiś tam ukraiński naród. 😉
Stanisław
18 sierpnia 2017 o 15:00Na stronie ukraińskiego IPN już stoi, że mjr Bezruczko broniąc Zamościa uratował bitwę warszawską. O tym, że obrona Zamościa była dwa tygodnie po rozstrzygnięciu bitwy warszawskiej ani słowa. O tym, że był tylko nominalnym (najstarszy stopniem) dowódcą a faktycznie dowodził kpt. Bołtuć – też ani słowa. Odwracanie chronologii zdarzeń aby uzasadnić z góry przyjęte tezy to już standard polityki historycznej na Ukrainie.
Jarema
18 sierpnia 2017 o 17:06Ukraińcy przekłamują historię równie ochoczo, co Rosjanie. To przekłamywanie idzie w kierunku zamazywania ukraińskich zbrodni na ludności cywilnej oraz wyolbrzymianiu udziału ukraińskich żołnierzy w sukcesach militarnych Rzeczypospolitej.
kocki
18 sierpnia 2017 o 15:36Enej bandyta a ty jakego narodu ???Jestem pewien, że ty nie Polak…silnie zydokomunizmom od ciebie śmierdzi…
krzysztof m
19 sierpnia 2017 o 00:28Jak to wszystko żałośnie wygląda,na duś ich ” geniusze
historii ” budują własny świat,świat fałszu,zakłamania,
nie dociera do nich że dla sąsiadów na zawsze pozostaną
narodem żyjącym w hańbie LUDOBÓJSTWA.
Dalsze brnięcie w tym kierunku tylko pogarsza sytuację.
Coraz więcej dystansu,niechęci,pogardy,lekceważenia.
Sami tak wybrali.
kocki
19 sierpnia 2017 o 19:54Ten lub idiota albo ….. ten sam idiota….”Polak mały
18 sierpnia 2017 w 20:39
A 8 tysięcy Polskich więżniów politycznych zamordowanych przez milicję Ukraińską i Ukraińskich strażników więziennych we Lwowskim więzieniu „Brygidki” w czasie ucieczki Ukraińskiego NKWD przed Armią Niemiecką. PS. Proszę wpisać na Wikipedi hasło ” Mord w więzieniu Brygidki”….
Dokładnie -Polak mały… ponieważ wśród zydow i kacapow -taki prymytywni idioty nie istneja …
nie ma slow …delirium chorecho stworzeńja
tagore
21 sierpnia 2017 o 09:49Przeciwko temu filmowi i jego fałszerstwom protestują
Lwowscy intelektualiści .Mozna to znaleźć na ZIK tv
kocki
21 sierpnia 2017 o 15:19tagore- same tak…mówią obywatele Lwowa….Jeśli tak odrodzą się ukraińską kinematografię, jej zniszczenie nie będzie opóźnione. Kto tam siedzi w Derzhkino? Z jakich wieków?…