Robert Zubrin, amerykański inżynier lotniczy i autor książki „The Case for Space”, proponuje Ukrainie niekonwencjonalne posunięcie na wypadek wojny z Rosją. Jego propozycje publikuje portal Gordon:
Cytujemy fragmenty;
„Jest oczywiste, że jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, Władimir Putin zrealizuje swój plan inwazji na Ukrainę, i to na wielką skalę.
Potrzebny jest silny krok odstraszający. A oto, co rekomenduję;
Ukraina powinna zadeklarować zamiar zniszczenia obu rurociągów Ribbentrop – Mołotow (Nord Stream i Nord Stream 2) i gdy tylko Putin rozpocznie swój blitzkrieg, wywiązać się z tej obietnicy..
Wielu będzie kwestionować taką propozycję. Przyjrzyjmy się więc temu zagadnieniu z różnych punktów widzenia, włączając w to techniczną wykonalność, aspekty moralne i prawne oraz praktyczne implikacje.
Wniosek jest całkowicie wykonalny pod względem technicznym. Rurociągi w przeważającej części znajdują się na niewielkiej głębokości pod wodą. Wyszkoleni nurkowie z łatwością mogą do nich dotrzeć. Jeśli Ukraina chce zniszczyć rurociągi, wystarczy wysłać przez Polskę ekipę nurków z materiałami wybuchowymi, popłynąć łodzią na jeden dzień i podłożyć detonatory.
Wniosek jest możliwy do obrony z prawnego i moralnego punktu widzenia. Rosja już dokonała inwazji na Ukrainę, zajęła wszak część ukraińskiego terytorium i zabiła 14 tys. obywateli. To są akty wojny o wiele gorsze niż wysadzenie kilku gazociągów, nie mówiąc już o grożeniu wysadzeniem. Ukraina miałaby całkowitą rację, gdyby wysadziła te rurociągi już teraz, nie czekając na inwazję na dużą skalę.
Ale według Zubrina, bardziej skuteczna byłaby nawet groźba zamiast natychmiastowego niszczenia rurociągów.
„Wzięcie ich jako „zakładników” byłoby mądrzejsze. Tu dochodzimy do kwestii praktycznych konsekwencji. (…) Putin zupełnie nie przejmuje się życiem setek tysięcy rosyjskich żołnierzy (a tym bardziej ukraińskich), którzy zginą na wojnie. A czyj los niepokoi rosyjskiego prezydenta? Ano właśnie gangów kleptokratów i oligarchów, którzy wspierają jego władzę i dbają o swoje inwestycje. Trzeba więc podnieść cenę inwazji dla tych ludzi.
Taka groźba zirytuje również Niemcy. No i dobrze. USA chroniły Niemcy przez 40 lat przed inwazją ZSRR, grożąc wojną nuklearną w przypadku, gdyby Armia Czerwona zdecydowała się na inwazję.
A teraz Niemcy nie są chętne do wystawienia na próbę swoich gazociągów, aby ratować Ukrainę.
Niemcy posunęły się nawet do zablokowania kroków państw NATO nałożenia sankcji lub wysłania Ukrainie broni, której potrzebuje do obrony.
Niemcy dały jasno do zrozumienia, że nie mają nic przeciwko temu, by Rosja podbiła Ukrainę, o ile nie będzie to przeszkadzać samym Niemcom. Dlatego Ukraina musi stwarzać takie niedogodności. Inwazje muszą mieć swoje konsekwencje.
Trzeba uświadomić Niemcom, że konsekwencje będą nie tylko dla Ukrainy, ale i dla samych Niemiec, jeśli nie będą działać wspólnie z innymi członkami Sojuszu Północno-Zachodniego, wysyłając broń i nakładając sankcje, by powstrzymać atak. Jeśli Ukraina po prostu zagrozi zniszczeniem rurociągów, cena akcji Nord Stream spadnie. Byłoby to skuteczne uderzenie w zwolenników Nord Streamu zarówno w Niemczech, jak i w Rosji.
Jeśli chodzi o USA, to urzędnicy administracji Bidena mogą być zobowiązani do oficjalnego sprzeciwu wobec takiej akcji, ale w głębi serca wielu z nich (i absolutnie 100% mieszkańców USA) zgodzi się z Ukrainą. Ukraina wzmocni w ten sposób pozycję USA i Wielkiej Brytanii w negocjacjach z Niemcami.
Stanie się jasne, że jeśli Niemcy chcą uniknąć zniszczenia gospodarki, to najlepsze, co mogą zrobić, to nie blokować dostaw broni na Ukrainę, ale radykalnie zwiększyć te dostawy, aby wzmocnić militarną gotowość Ukrainy do oporu.
Celem gróźb zniszczenia rurociągów jest odstraszanie. Nie zniszczenie samo w sobie, ale odstraszenie. Jest to ta sama strategia, która utrzymywała pokój w Europie przez ostatnie 77 lat.
oprac. ba za gordon.ua
11 komentarzy
ttw
25 stycznia 2022 o 11:02W przypadku wojny z Ukrainą to powinny być główne cele nie tylko NS1 i NS 2 ale wszystkie gazociągi . I powinna niszczyć je systematycznie aby zaabsorbować ogromne siły Rosji do pilnowania tego. Bo to jest tlen dla gospodarki Rosji. Żeby przetrwać trzeba doprowadzić konflikt do skali światowej. Czy Ukraina ma taka determinację jak Izrael czy II RP do utrzymania niepodległości zobaczymy niebawem
konsternacja
8 stycznia 2024 o 23:01Mamy 8 stycznia roku 2024 a kresy24.pl nadal publikują ten artykuł.
ktostam
25 stycznia 2022 o 16:45I ta wielka plama ropy na pół Bałtyku, zatrute plaże w Danii, Szwecji, Niemczech, Polsce, a wszystko w wyniku dzialań Ukrainy. PR-owo, dyplomatycznie, to byłby strzał Ukrainy w stopę.
MAT
25 stycznia 2022 o 22:31Plama ropy od gazu? Hmmm…
ttw
26 stycznia 2022 o 07:27Ten gaz by się od razu zapalił… Zamknęli by zasuwy na końcach gazociągu i po około 2-3 dniach było by po wszystkim…
Ukraina moim zdaniem powinna z punktu strategicznego już dawno zneutralizować te gazociągi bo obecna sytuacja jest dla nich niekorzystna. Przesłanek ku temu jest wiele. Brak jej niestety determinacji jak Izraelowi który moim zdaniem jest w gorszym położeniu niż Ukraina. Zielone ludziki wysadzają gazociągi i po sprawie, to te same co na Krymie nie my, tak by się tłumaczyła Ukraina. 🙂
1. Niemcy są jawnie przeciw Ukrainie (jest najprawdopodobniej jakiś tajny pakt ala Ribentropp -Mołotow), Niemcy niestety to 5 kolumna w EU. Nigdy nie powinno się dopuścić do zjednoczenia Niemiec i za to płacimy i będziemy płacić przez następne dekady. Ukraina jest już od 8 lat w stanie wojny z Rosją.
2. Rosja niszczy ich potencjał gospodarczy przez wojnę w Donbasie, sama nic nie tracąc przy tym , co w perspektywie lat w końcu osłabi Ukrainę i wpadną w ich łapy. Gdyby reakcja była stanowcza to Rosja by podejrzewam wycofała się z Donbasu mając świadomość niszczenia ich gazociągów. Porozumienie było by jasne Donbas zostawcie to zostawimy wasze gazociągi i tyle.
3. Za zniszczeniem gazociągów jest USA, przynajmniej nieoficjalnie pozwolili by na to Ukrainie. Zresztą USA ogromnie by na tym zyskała finansowo- niezaprzeczalnie, a Rosja w zasadzie stała by się po tym upadłym państwem które najprawdopodobniej z czasem by się rozpadło na mniejsze państewka typu – obwód kaliningradzki, państwo nowogrodzkie z Petersburgiem, Syberia Wschodnia itd.
4. Jest to w dużym interesie również dla Polski i krajów bałtyckich. Tylko Niemcy korzystają na NS1 i NS2.
5. Putina pewnie by kropnęli od razu oligarchowie rosyjscy, po tym zdarzeniu, zresztą moim zdaniem to już na niego szykują zamach bo to człowiek , który stał się niewygodny rosyjskim oligarchom .
karol
26 stycznia 2022 o 14:51Właściwie to powinna być wyznaczona cena za tego zbrodniarza…
gosc11
8 lutego 2022 o 15:55Takie GIEROJE Ukraincy ,ciekawe dlaczego MOSTU z Krymu do Rosji nie ZNISZCZA ? Przeciez ziemia ukrainska ,oddana bez JEDNEGO STRZALU. Siekierami zle zniszczyc RUROCIAG.
Bea
1 maja 2022 o 17:40Czlowiek ktory nie mam nic do stracenia jest berdzo niebezpieczny.Jak nam Putin na 9 moja wysle pozdrowienia to moze cala Europa zniknac z mapy.
konsternacja
10 stycznia 2024 o 20:33każdy ma coś do stracenia. Tak samo fiutin.
karmin
28 sierpnia 2022 o 10:59Rurociągi, elektrownie atomowe, zatrute rzeki itd. Nie trzeba bomby nuklearnej, żeby pogrążyć Europę. Rosja z Azją może dalej kręcić interesy. Zaczynając tą wojnę Putin wiedział, że Europa postawi na sankcje i w odpowiedzi szantażuje gazem. Rozwalenie gazociągów byłoby po jego myśli. Rosyjska propaganda zarzuciłaby Ukrainie działania na szkodę Europy. Fakt, że to Niemcy głównie ciągną gaz z Rosji i najmniej są chętni do pomocy Ukrainie. Przez NS1 obecnie dostawy są nie pełne i z przerwami. Niemcy wiedzą, że się wkopały w zły interes z Rosją. Po uszkodzeniu NS1 NS2 ceny gazu poszybują w górę i my też siedzimy wtedy w czarnej d…pie.
Piotr
14 września 2022 o 13:57123 Po ponad pół roku wojny widać teraz wyrażnie że nikomu nie zależało aby zapobiec tej wojnie. Ani USA, ani nawet Ukrainie która była gotowa się bronić nawet za cenę ogromnych strat. UE też na powstrzymaniu wojny nie zależało bo koszty ponosimy relatywnie niskie na tej wojnie w stosunku do strat jakie ponosi Rosja.
Jedynie przyjęcie Ukrainy do NATO lub udzielenie jej gwarancji bezpieczeństwa przez choćby jedynie USA mogłoby powstrzymać Putina przed rozpoczęciem wojny na pełną skalę.
Niestety wielu cywilnych mieszkańców wschodniej Ukrainy nie miało o tym pojęcia co nieuchronnie nadchodzi.
Zubrin powinien lepiej skupić się na pomysłach kolonizacji Marsa zamiast doradzać jak rozwiązywać problemy polityczne i militarne w Europie