Wschodnie Kresy Rzeczypospolitej przez całą swoją historię znajdowały się na skrzyżowaniu dwóch światów, dwóch kultur i ideologii, stanowiąc unikatową strefę interakcji między cywilizacją prawosławno-bizantyjską a rzymskokatolicką. To zadecydowało o wyjątkowej kulturowej i historycznej tego regionu w Europie.
Dominująca prawosławno-katolicka kultura ludu była przez całą swoją historię wzbogacana przez osiągnięcia innych kultur, asymilując przede wszystkim te ich wartości, które mogły być zaadaptowane lokalnie.
Na początku XX wieku Kresy Wschodnie były zamieszkane przez różne grupy religijne, w tym żydzi, muzułmanie, unici, protestanci i in. W miejscowościach, które zamieszkiwała znaczna populacja żydowska, istniało nawet 400 synagog. W okresie międzywojennym na terenach dzisiejszej Białorusi istniało 19 gmin muzułmańskich. Protestanci skupieni byli we wspólnotach ewangelicko-luterańskich i ewangelicko-reformowanych (kalwińskich). Ich cechą charakterystyczną było to, że w większości reprezentowały one wspólnoty wyznaniowe i kulturowe ludności polskiej, łotewskiej, litewskiej i niemieckiej.
W okresie międzywojennym sytuacja religijna na Kresach była napięta, z zauważalną walką o wpływy między różnymi konfesjami i chęcią nawrócenia jak największej liczby ludności na swoje wyznanie.
W przedwojennej Polsce funkcjonowało 47 kościołów chrześcijańskich. Większość z nich była legalna, zarejestrowana Istniały również te, którym władze, z powodu antyspołecznego charakteru, że władze odmówiły rejestracji, a więc formalnie nie mogły one prowadzić działalności na terytorium RP. działalności.
Najbardziej rozpowszechnionymi ruchami w latach 20. i 30. XX wieku byli chrześcijanie ewangeliccy, baptyści, adwentyści dnia siódmego, metodyści i bracia polscy. W ciągu zaledwie 15 lat, zwłaszcza pod koniec lat dwudziestych i na początku lat trzydziestych XX wieku, ruchy te zyskiwały na popularności – szczególnie zauważalni byli baptyści, zielonoświątkowcy i adwentyści.
W 1929 roku we wsi Stara Czołnica na Wołyniu powstał Związek Chrześcijan Wiary Ewangelicznej, jednoczący białoruskie, polskie, niemieckie i ukraińskie kościoły zielonoświątkowe w jeden związek. W latach trzydziestych ruch ten rozprzestrzenił się na ziemie dzisiejszej zachodniej Białorusi.
Popularyzacji konfesji ewangelickich sprzyjała też emigracja zarobkowa zubożonego chłopstwa do innych krajów, zwłaszcza do Stanów Zjednoczonych. A tam było niewiele lepiej, stąd ratunkiem dla nich stawało przystępowanie do różnego rodzaju wspólnot religijnych, w których prócz strawy duchowej uzyskiwali pomoc charytatywną. Niektórzy kształcili się w szkołach biblijnych. Wielu emigrantów powróciło później do ojczyzny. Przykładem misjonarz Józef Puchowski, który w 1922 roku powrócił do Prużan ze Stanów Zjednoczonych i założył zbór baptystów, który do 1924 roku liczył już 35 członków.
Grzegorz Kraskowski i Stepan Jarmołuk, którzy wyjechali do pracy do Ameryki, wrócili do ojczyzny w 1919 roku. Kraskowski rozpoczął głoszenie Ewangelii w okolicach Nowogródka. Z kolei Jarmołuk powrócił do Orechowa w powiecie brzeskim i w ciągu roku założona przez niego wspólnota rozrosła się do ponad stu członków.
W 1924 roku w Krzemieńcu odbył się pierwszy zjazd zielonoświątkowców w Polsce, na który zjechali się kaznodzieje i duchowni ze wschodnich województw RP. W tym samym roku lub, według niektórych źródeł, w 1922 roku, w okolicach Mołodeczna i Radoszkowic kazania zaczął głosić Stanisław Niedecki. W następnym roku pierwsze kościoły zielonoświątkowców powstały we wsiach Putniki, Petjuły i Krasowszczyzna.
W 1928 roku w Gdańsku rozpoczął działalność oddział Wschodnioeuropejskiej Misji Zborów Bożych – Zbory Boże Chrześcijan Dnia Siódmego. Kierował amerykański kaznodzieja, z pochodzenia Niemiec – Gustaw Herbert Schmidt.
Według zapisów przewodniczącego komitetu misyjnego na Polesiu, w 1929 roku było 6032 członków różnych wyznań ewangelickich. Podobna sytuacja rozwinęła się w województwie nowogródzkim – w Wołkowysku, Stołpcach, Baranowiczach, Słonimiu i wielu innych miastach.
Światowy kryzys gospodarczy w latach 1929–1933, który nie ominął Polski, pogorszył sytuację robotników, którzy, szukając wsparcia, ulegali wpływom religijnym. W kwietniu 1930 roku w baptystycznych nabożeństwach modlitewnych w obwodzie białostockim uczestniczyło około 130 osób, a w marcu 1932 roku w obwodzie wołkowyskim odbyło się kilka nabożeństw, w których uczestniczyło około 1500 osób.
Starosta powiatu nowogródzkiego donosił w sprawozdaniu z 5 lutego 1924 r.: „Na terenie tego powiatu istnieją gminy baptystyczne zorganizowane przez emigrantów z Ameryki. Baptyści, dysponując środkami, zamierzają rozpocząć budowę domu modlitwy”. W innym tego rodzaju dokumencie z 8 grudnia 1924 r. komendant powiatowego wydziału politycznego Policji Państwowej w Wołożynie odnotował, że „każdy nowy członek sekty otrzymuje pomoc w wysokości 10–15 dolarów”. Gminy zjednoczyły się w organizacje.
Jedną z nich był „Związek Słowiańskich Zgromadzeń Ewangelickich Chrześcijan w Polsce”, z siedzibą w Warszawie. Na jego czele stanąl Karol W. Strzelec, a po jego wyjeździe w 1924 do USA Ludwik Szenderowski. Do 1927 roku „Związek” obejmował już 44 gminy, liczące 3124 wiernych.
Dla ludności prawosławnej dzisiejszej zachodniej Białorusi utworzono trzy diecezje: wileńską, grodzieńską i poleską. Większość biskupów prawosławnych zgodziła się na polonizację Cerkwi. Jednak za przeprowadzaniem nabożeństw po białorusku domagały się organizacje pozarządowe, w tym Prawosławny Białoruski Związek Demokratyczny, Białoruski Komitet Narodowy i Białoruska Chrześcijańska Demokracja. Nie zyskały jednak szerokiego poparcia społecznego. Powstał wtedy ruch społeczno-religijny, który w 1935 roku w Białymstoku doprowadził do powstanie Towarzystwa Prawosławnych Polaków im. Józefa Piłsudskiego. Podobne stowarzyszenia powstały w Grodnie, Słonimiu, Wołkowysku i Nowogródku.
Centrum tego ruchu było Grodno, siedziba majątku biskupa Sawy, opiekuna „prawosławnych Polaków”. Należy zauważyć, że życie religijne na Kresach Wschodnich nie ograniczało się do kościołów. Nauczanie podstaw religii było obowiązkowe we wszystkich instytucjach edukacyjnych z wyjątkiem uniwersytetów. Dotyczyło to wszystkich głównych religii: katolickiej, prawosławnej, żydowskiej, muzułmańskiej i protestanckiej. Działało kilkadziesiąt katolickich organizacji społecznych, zajmujących się edukacją religijną wśród wiernych. Na Zachodniej Białorusi najaktywniejszym był Katolicki Związek Młodzieży Żeńskiej. Kościół katolicki tradycyjnie uważany był za bastion polskich wpływów w regionie.
Odżył również Kościół unicki. W latach 1923–1939 powstało około 30 parafii unickich, zrzeszających 17 tys. wiernych. Wśród duchowieństwa unickiego było ponad 50 księży, którzy celebrowali nabożeństwa w języku białoruskim. Na dzisiejszej zachodniej Białorusi w latach 20. i 30. XX wieku działało dziesięć klasztorów unickich, w tym główny – Albertyński koło Słonimia, założony w 1924 roku przez jezuitów.
Podówczas w ZSRS trwał proces eksterminacji duchowieństwa. W latach 20. i 30. XX wieku represjom poddano wspólnoty i duchowieństwo wszystkich wyznań, w tym prawosławnych, katolików, żydów, muzułmanów, luteran, kalwinów, neoprotestantów i in. Większość wyroków opiewała na trzy lub pięć lat zesłania na północ lub pobyt w obozach koncentracyjnych. Sytuacja pogorszyła się od 1929 roku, wraz z umacnianiem się u władzy Stalina. Szacuje się, że do wybuchu II wojny światowej w Białoruskiej Socjalistycznej Republice Sowieckiej zmarło w obozach lub zostało straconych około 2 tys. duchownych. W wyniku polityki narodowościowo-religijnej kręgów rządzących Imperium Rosyjskiego i propolskiego duchowieństwa katolickiego w XIX i na początku XX wieku nastąpiło znaczące zróżnicowanie tożsamości religijnych i etnicznych wśród ludności. Pojęcia „prawosławny” równa się „Rosjanin” lub „Białorusin” oraz „katolik” równa się „Polak”, „Litwin” stały się synonimami, zarówno w oficjalnej ideologii, jak i w życiu codziennym.
TB









Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!