„Za każdy metr kwadratowy spalonej ziemi podpalaczy spotka sroga kara” – zagroził rosyjski minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Władimir Puczkow, który przybył do ogarniętej pożarami Buriacji na Syberii.
Tymczasem w ciągu ostatniej doby płonący obszar zwiększył się półtora raza – do 22,6 tys. hektarów – podają rosyjskie służby leśne. Liczba ognisk pożarów wzrosła do 19-tu. Dotychczas udało się zgasić tylko 2 tys. ha. Pożary ogarnęły już 9 rejonów – Erawiński, Barguziński, Bauntowski, Kurumkański, Przybajkalski, Choriński, Muchorszybirski, Selengiński i Kabański.
W akcji gaśniczej bierze udział 1050 strażaków i leśników, strażacy-spadochroniarze oraz 210 wozów strażackich, samoloty gaśnicze An-2 i śmigłowce Mi-2 i Mi-8. Rosyjskie władze przerzucają kolejne ekipy z rejonu Moskwy i Powołża.
Przyczyną pożarów jest głównie nieostrożne wypalanie traw przez miejscową ludność, której minister Puczkow grozi karami. „Trzeba wyciągnąć ostre konsekwencje w stosunku do winnych, żeby ziemia zaczęła im się palić pod nogami” – zażądał szef resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych. W ostatnim czasie przeciwko 86-ciu podpalaczom wszczęto już blisko 370 postępowań karnych i administracyjnych.
Minister, który osobiście kieruje na miejscu gaśniczym sztabem operacyjnym najwyraźniej wyciągnął wnioski z ubiegłorocznych pożarów w Chakasji, Buriacji i na Zabajkalu, kiedy to Władimir Putin publicznie zganił szefa Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, że siedzi w Moskwie zamiast walczyć z żywiołem na miejscu.
Przypomnijmy, że w ubiegłorocznych pożarach spłonął obszar o powierzchni prawie 300 tys. ha. Dla porównania – to tak jakby spalił się pas szerokości ponad 2 km przebiegający w poprzek przez całą Polskę – od Ustrzyk Górnych w Bieszczadach do Świnoujścia. Dymy z tamtych pożarów dotarły przez Syberię i Ocean aż nad zachodnie wybrzeże USA.
Kresy24.pl
8 komentarzy
hmm
13 maja 2016 o 17:06tak hitler mógł wygrac wojnę z Rosją. Podpalić całą syberię na tyłach
JURIJ RUSKI BANDYTA
13 maja 2016 o 17:40WYPALANIE KACAPII POD CHIŃSKĄ INFRASTRUKTURĘ DLA CHIŃSKICH KOLONIZATORÓW… })
lola
15 maja 2016 o 13:07jeszcze żyjesz, Jura?
Michał Mieczysław
13 maja 2016 o 18:38Ogniem żywym faszyzm wypalić trzeba.
Demon
13 maja 2016 o 20:37Masz rację. Faszyzm i komunizm, bo jedno warte drugiego.
Na pohybel putlerowcom !!!
lola
15 maja 2016 o 13:07razem z Jurą
obserwator
14 maja 2016 o 19:05LOL, co roku te same artykuły, bo pożary na Syberii na przełomie wiosny i lata to normalne zjawiska cykliczne. Rok temu obejmowały co najmniej 2 razy większą powierzchnię i to też nie był ewenement.
Jeśli w Rosji są zwolennicy programu 500+, to będą pożarami zachwyceni. Przecież zniszczone domy i zakłady oznaczają, że będzie ruch w interesie i robota w budowlance, wzrosną wydatki itp. itd. Historyjka o gówniarzy wybijającym szyby i tłumaczącym, że daje w ten sposób pracę szklarzowi.
Pożary Syberii, pomijając ewentualne straty materialne, to „oczywiście” chytry plan Rosji na rozpad UE. Więcej CO2 w powietrzu to wyższa temperatura i susza na Bliskim Wschodzie, więc też wojny o wodę i fale uchodźców rozniecające rasistowski ogień w Europie. Wszystko pięknie się składa 😉
lola
15 maja 2016 o 13:10żadnego planu, tak jak w przypadku ZSRR – to już koniec. Zwyczajnie KONIEC czyli basta.