Przywódcy samozwańczych republik DNT i ŁNR oświadczyli w ub. tygodniu, że została wprowadzona kara śmierci dla ukraińskich jeńców wojennych.
W porozumieniach mińskich nacisk kładzie się na blok spraw politycznych, a niezauważone, gdzieś na drugim planie pozostają prawa człowieka, w tym kwestia stosowania kary śmierci – mówi przewodnicząca parlamentarnej komisji ds. integracji europejskiej, członek humanitarnej podgrupy trójstronnej grupy kontaktowej Iryna Heraszcczenko.
O pierwszym wyroku śmierci, jaki zapadł na okupowanych terytoriach w Donbasie, poinformował w piątek rosyjski Interfax (podstawą dla pierwszego wydanego w DNR wyroku orzekającego karę śmierci był kodeks karny Ukraińskiej SSR z 1961 r. – przewiduje wykonanie kary przez rozstrzelanie. Prawdopodobnie została ona nieoficjalnie zastosowana już w lecie 2014 r. przez ówczesnego dowódcę obrońców Donbasu Igora Striełkowa. Według jego własnych wypowiedzi, miano wtedy wykorzystywać stalinowski wojenny kodeks karny z 1941 r.). Powołując się na „przewodniczącą Trybunału Wojskowego DNR”, która jest także sędzią „Sądu Najwyższego” separatystów, Ludmiłę Stratejczuk Interfax pisał, że „są w toku również inne sprawy, które przewiduje taką karę, a kolejne 46 jest w trakcie rozpatrywania”.
Na informacje karze śmierci nie zareagowała żadna organizacja humanitarna, nie zareagował świat – alarmuje Iryna Heraszczenko, apelując do ukraińskich parlamentarzystów, aby zwrócili na to uwagę zachodnich parlamentów.
Czyżby pani Heraszczenko nie zdawała sobie sprawy, że grający w mińskich porozumieniach pierwsze skrzypce główni zachodni partnerzy Kijowa – Niemcy mają teraz do spełnienia misję obrony demokracji i praw człowieka gdzie indziej? Demokracja i prawa człowieka sa obecnie – wg nich – najbardziej zagrożona nie w Rosji czy ferującym wyroki śmierci Donbasie, tylko… w Polsce.
Kresy24.pl
10 komentarzy
Heilige Geist
16 lutego 2016 o 15:37Oficjalnie nie istnieje coś takiego jak Doniecka Republika Ludowa. Więc oficjalnie na Ukrainie nie istnieje coś takiego jak kara śmierci. Formalnie rzecz ujmując, wyroki śmierci są wykonywane przez pro-rosyjskich separatystów bezprawnie. To zwyczajne morderstwa, a więc akty kryminalne, którymi powinna zająć się Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.
Jan
16 lutego 2016 o 16:19Niech wiec jedzie SBU do Donbasu i egzekwuje te kryminalne akty – jakiś problem?
Oni pozabijają się nawzajem – rok,dwa.
daro
16 lutego 2016 o 17:00oficjalnie to te tereny sa pod okupacja, wiec niby jak wg. pana maja interweniowac sluzby SBU ?
Yaotzin
16 lutego 2016 o 16:39Osobiście bardziej mnie obchodzi „zagrożona demokracja w Polsce” niż to czy jedne ruskie będą zabijać innych prawie ruskich!
Barnaba
16 lutego 2016 o 17:56Może korupcji się pozbędą jak takie drakońskie kary wprowadzą. Na Ukrainie właściwej (tam dokąd sięga władza Kijowa) też jest wielu zwolenników kary śmierci za branie i dawanie łapówek.
rudy
16 lutego 2016 o 22:26Śmierć za łapówkę.. Lepiej zlicytować samochód, zdjąć pewną sumę z kont bankowych albo zabrać nieruchomość i przesiedlić do mieszkania socjalnego. Nie ważne na kogo poprzepisywanie, na żonę, kochankę, dzieci.. Tak było by sprawiedliwiej wg mnie.
mf
16 lutego 2016 o 19:02najlepszy sposob na to zeby swiat sie nie zajmowal zagrozona Polska demokracja jest taki zeby zaprzestac zagrazac Polskiej demokracji.
monidło
17 lutego 2016 o 08:58Czy ktoś poza nawiedzonymi pisowcami wątpi w to, że demokracja w Polsce jest zagrożona?
obserwator
17 lutego 2016 o 13:32Nie zaprotestował „Świat”, czyli konkretnie kto?
Czy polski rząd wystosował oficjalny protest, czy może PiS już formalnie wyprowadził się z tego świata do jakiegoś alternatywnego?
Znafca
21 lutego 2016 o 00:35Banderowcy też dokonują egzekucji.BYł nawet film łobuzów z grupy azow.