Dwudziestu kibiców przyszło w poniedziałek pod stadion Torpedo w Mińsku z banerem w języku białoruskim: „Dziewięć lat za bycie fanem”. Postanowili zwrócić uwagę opinii publicznej na surowe wyroki, które usłyszeli ich koledzy za bójkę po meczu. Swoich twarzy nie pokazują, by nie ściągać na siebie uwagi organów ścigania.
Historia rozpoczyna się latem 2017 roku. Grupa czarno-białych fanów wracała z Iwacewicz, gdzie odbywały się rozgrywki pucharowe ich drużyny. Drużyna Torpedo wygrała z miażdżącym wynikiem 6-0. W drodze powrotnej grupa kibiców zatrzymała się na stacji benzynowych w powiecie stołbcowskim, tam doszło do bójki z kibicami drużyny przeciwnej.
Koledzy skazanych twierdzą, że w wyniku draki, nikt nie ucierpiał, nie było obrażeń ciała.
„Ubrania mieli tylko podarte, i samochód został nieco uszkodzony. Szkody zostały od razu w pełni pokryte”, mówi jeden z kibiców.
Bardzo szybko milicja ustaliła nazwiska sprawców zajścia i zatrzymała podejrzanych, którzy prawie półtora roku czekali w więzieniu na proces.
„Wy przecież wiecie jak działa Zarząd Główny ds. Walki z Przestępczością Zorganizowana i Korupcją”. Nawet ci pokrzywdzeni nie mieli żadnych pretensji, ale byli naciskali, nakłaniano ich do składania zeznań”, mówi dziennikarzowi „Naszej Niwy” anonimowy kibic „Torpedo”.
O zatrzymanych mówią, że to zwyczajni chłopcy z mińskiej dzielnicy;
„Jeden z nich ma rodzinę, dziecko. Drugi pracował w banku, trzeci skazany był ślusarzem.”
Początkowo sprawa była rozpatrzona przez sąd w Stołpcach, ale gdy zaczęły się skargi, przeniesiono rozprawy do Mińska. Pierwszy wyrok zszokował wszystkich, którzy sprawę obserwowali;
Jeden z oskarżonych został skazany na 9 lat więzienia, dwaj inni na 8,5 roku. Sąd wyższej instancji obniżył o trzy lata wyrok, ale tylko jednemu z nich. Tak więc kibice mają pójść do więzienia na 9 lat, 8,5. i 5,5 roku.
8 lutego odbędzie się apelacja. Jeśli sędzią jej nie uwzględni, kibice z aresztu zostaną rozesłani do kolonii karnych.
Wcześniej na 2,4 lata pozbawienia wolności za „wzniecanie nienawiści i rozpowszechnianie pornografii” został skazany jeden z przywódców ruchu kibicowskiego przy mińskim „Dynamo” Vitalik ps. „Puma”. Po wyroku fani Dynamo zaczęli bojkotować rozgrywki swojej drużyny, ich sektor na stadionie jest pusty od dwóch lat.
Kibice Torpedo nie zamierzają przyłączać se do bojkotu: „To niczego nie zmieni. Milicja tylko by się ucieszyła, że nikt nie przychodzi”.
W 2017 roku za bójkę z „torpedowcami” zostali skazani kibice klubu „Partyzant”, wśród nich Ilja Wołowik, skazany na 10 lat pozbawienia wolności.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że sądy białoruskie z większą surowością traktują kibiców niż zwykłych obywateli, którzy trafiają na ławy oskarżonych, ale nie są członkami subkultury szalikowców.
Kresy24.pl za nn.by
1 komentarz
Marcin
5 czerwca 2019 o 13:14Jaka straszna ta Bialorus. Powinni pozwalac tak jak w Warszawie rozwaic polowe miasta po zdobyciu mistrzostwa.