Głównym bodźcem do rozpoczęcia mobilizacji w Rosji była krytyczna sytuacja na froncie. Powiedział o tym ekspert wojskowy Ołeh Żdanow w rozmowie z rosyjskim obrońcą praw człowieka Markiem Fejginem.
„Dwa kryteria. Po pierwsze, zaczęliśmy pokonywać wojska rosyjskie. Drugim powodem jest fala odmawiających służby wojskowej” – wyjaśnił.
Tym samym straty na froncie i dezerterzy przekroczyły liczbę żołnierzy, których Ministerstwo Obrony FR zwerbowało do uzupełnienia armii. Ekspert przypomniał, że przed mobilizacją w Rosji zaostrzono karę za odmowę udziału w działaniach wojennych.
Żdanow dodał, że Putin potrzebuje „referendów”, aby związać te terytoria z Federacją Rosyjską i zachęcić Rosjan do śmierci za rzekomą obronę ojczyzny.
„Generałowie wyraźnie stawiają Putina przed faktem, że jeśli nie będzie mobilizacji, to nie będzie obrony [terytoriów okupowanych – red.]” – podkreślił.
Zasugerował, aby Putin odłożył ogłoszenie mobilizacji do rana, ponieważ konsultował się z wojskowymi i dopiero wtedy podjął decyzję.
Opr. TB, https://www.youtube.com/hashtag/фейгинlive
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!