Siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do ludzi protestujących na ulicy Kalwaryjskiej w Mińsku, podaje Biełsat, powołując się na internetowe wydanie gazety Nasza Niwa.
Dziś w Mińsku i innych miastach Białorusi drugi dzień protestów po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Mieszkańcy Mińska koncentrują się w różnych częściach miasta.
Internetowa gazeta Nasza Niwa poinformowała, że w Mińsku oddziały specjalne strzelają do protestujących i dziennikarzy. Wśród rannych jest dziennikarka Naszej Niwy Natalia Łubniewskaja. Z raną nogi została odwieziona przez karetkę pogotowia.
Wcześniej w tym miejscu zaobserwowano duże zgrupowanie ubranych w maskujące mundury ludzi, uzbrojonych w broń długą.
A moment when Nasha Niva journalist was shot in her knee by KGB task force / presidential security service. Soldiers shouting "I'll kill you" to the journalists pic.twitter.com/KBQxayBZaM
— Tadeusz Giczan (@TadeuszGiczan) August 10, 2020
Tłumy na Puszkinskiej
oprac. ba za belsat.eu
4 komentarzy
SyøTroll
10 sierpnia 2020 o 22:08Smutne, ale jak się robi przewrót, to trzeba się liczyć ze stratami ubocznymi.
heh
11 sierpnia 2020 o 10:15A nie przyszlo ci do glowy ze ludzie nie chca falszwanych wyborow jak u was? Ze chca sami sobie wybrac prezydenta? Ze maja dosc wladzy autorytarnej?
sąsiad
10 sierpnia 2020 o 22:29jak już nastąpi normalność taka jak jest w Polsce …obecnie to odwiedzę Białoruś i wydam tam kilka groszy…
sandman
11 sierpnia 2020 o 07:06Japrd jak można strzelać z ostrej amunicji do własnych obywateli.