Kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego wyczerpały większość swoich zapasów uzbrojenia, w związku z tym konieczne stało się zwiększenie jego produkcji. Poinformował o tym sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wskazując, że Sojusz musi zwiększyć swój potencjał długoterminowego wsparcia dla Ukrainy.
Według CBC, sekretarz generalny NATO zauważył, że kraje Sojuszu muszą przygotować się do „długiej drogi” na Ukrainie. Jednocześnie ostrzegł, że wzmocnienie zdolności obronnych Ukrainy będzie kosztować, w związku z tym oczekiwana jest podwyżka cen energii i inne konsekwencje gospodarcze.
„Musimy pamiętać: cena, którą płacimy, jest mierzona w pieniądzach, a cena, jaką płaci Ukraina, mierzona jest życiem, krwią – każdego dnia, i jesteśmy zobowiązani do jej wspierania” – podsumował.
Kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego udzielają pomocy Ukrainie od pierwszych dni pełnej inwazji Rosji na Ukrainę. Pomoc udzielana jest zarówno wojskowo, jak i humanitarnie. Siły Zbrojne Ukrainy otrzymują nowoczesną broń, a ukraińscy żołnierze są szkoleni w zagranicznych bazach NATO.
Jednocześnie Kurt Volker, były Specjalny Przedstawiciel Departamentu Stanu USA na Ukrainę, wskazał 7 sierpnia, że Federacja Rosyjska zużyła już około połowy swojej wyszkolonej armii i uzbrojenia.
Prezes Northrop Grumman, Cathy Warden, stwierdziła, że sytuacja z bronią w krajach NATO nie jest zbyt dobra. Powiedziała, że Zachód nie przygotowywał się do wojny, więc firmy zbrojeniowe czekają teraz na „wyraźny sygnał popytu” ze strony rządów, aby sprawdzić, czy przemysł wojskowy może nadal nadążać za tempem dostaw broni.
Opr. TB, www.cbc.ca
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!