Jeden z liderów Białoruskiego Kongresu Narodowego – Mykoła Statkiewicz spotkał się dzisiaj z wysokimi przedstawicielami UE w Mińsku. Znamy niektóre szczegóły.
Delegacji unijnej przewodniczył Thomas Mayr-Harting, dyrektor zarządzający dla Europy i Azji Centralnej Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych. Piękny i długi tytuł.
Jak zaznaczył Statkiewicz: „przybycie delegacji jest rodzajem gestu solidarności wobec białoruskich demokratów i dowodem na unijne zainteresowaniem ostatnimi wydarzeniami w naszym kraju”. [Mowa przede wszystkim o brutalnych pacyfikacjach podczas obchodów Dnia Wolności pod koniec marca 2017 r.]
„Na spotkaniu rozmawiałem szczegółowo na temat politycznej sytuacji na Białorusi. Udało mi się narysować pełny obraz tego, co działo się podczas Dnia Wolności: masowych zatrzymaniach, zaaranżowanej sprawie <<Białego Legionu>> [współpracującego rzekomo ze skrajnymi ukraińskimi nacjonalistami] a także o losach mojej partii Ludowa Hramada” – poinformował opozycjonista.
„Poprosiłem delegację, żeby czujnie obserwowała, co dzieje się z zatrzymanymi Białorusinami i zaznaczyłem, że relacje między UE a Białorusią powinny być budowane w oparciu o świadomość, że ludzie w naszym kraju są prześladowani z powodów politycznych. Europa powinna pomóc narodowi białoruskiemu. Narodowi, ale nie reżimowi Łukaszenki. Kategorycznie sprzeciwiam się wszelkiej formie udzielania mu pożyczki. Wszystkie zachodnie kredyty idą tylko na utrzymanie aparatu władzy” – dodał.
„Europejscy urzędnicy i politycy powinni wiedzieć, że Białorusini będą ponawiać pokojowe manifestacje, do których zmusza ich reżim Łukaszenki, prowadząc kraj ku ekonomicznej katastrofie” – czytamy w relacji.
Polityk pointował: „na koniec spotkania miałem wrażenie, że wysocy przedstawiciele Unii Europejskiej są w pełni świadomi sytuacji na Białorusi i że nie zostały im już żadne złudzenia co do natury reżimu”.
Stary sprawdzony sposób. Bez uciekania się do mordów na kobietach i dzieciach, jak robią to Asad z Putinem w Syrii, można dokonać przewrotu politycznego, niszcząc nielubiany reżim ekonomicznie. Tak, jak zrobił to Reagan ze Związkiem Radzieckim. Tyle tylko, że Reaganów ostatnio brak.
Kresy24.pl
2 komentarzy
prawy
6 kwietnia 2017 o 12:28„Kategorycznie sprzeciwiam się wszelkiej formie udzielania mu pożyczki. Wszystkie zachodnie kredyty idą tylko na utrzymanie aparatu władzy”
Ooooo… to inaczej niż w UA
Marian
10 kwietnia 2017 o 06:07Donoszenie na własny kraj do obcych, to zawsze nieładnie. W Polsce też mamy takich judaszów POd dostatkiem.