Władze więzienia w Mohylewie, którym odsiaduje wyrok były kandydat na prezydenta Mykoła Statkiewicz nie ustają w wysiłkach, by zmusić więźnia do podpisania prośby do Łukaszenki o ułaskawienie.
Metody, jakimi próbują złamać polityka trzeba przyznać – perfidne. Na początku listopada informowaliśmy, że strażnicy więzienni uniemożliwiają Statkiewiczowi zasnięcie, kopiąc lub uderzając metalowym prętem w drzwi celi. Jego żona, Marina Adamowicz uważa, że władze mohylewskiego więzienia chciały doprowadzic do sytuacji, gdy Mykoła wyczerpany po kilku nieprzespanych nocach zaśnie w ciągu dnia, co będzie podstawą do nałożenia na niego kolejnej kary.
W czwartek żona więźnia politycznego powiedziała radiu Svaboda, że z nastąpieniem mrozów w celi jej męża wyłączono centralne ogrzewanie. Zimne kaloryfery są też w dwóch sąsiednich celach a strażnicy tłumaczą to awarią. Problem polega na tym, że rzekoma awaria trwa już wiele dni. Marina Adamowicz zwraca uwagę, że dziwnym trafem awaria dotknęła tylko trzy cele.
Wprawdzie Statkiewiczowi wydano jeszcze jeden koc, ale może z niego korzystać tylko nocą. W ciągu dnia nie ma prawa wkładać na siebie żadnych dodatkowych ubrań, jest stale obserwowany, były już podejrzenia o niewłaściwy ubiór i próby nałożenia na niego kary. Ponadto w ostatnim czasie zaczęły się regularne przeszukania celi Statkiewicza. Funkcjonariusze nachodzą go już nie tylko w ciagu dnia, ale również w środku nocy, co wcześniej nie miało miejsca.
„Po raz kolejny, taki małymi podłościami próbują wyprowadzić go z równowagi” – mówi żona więźnia politycznego.
Jak pisaliśmy na portalu Kresy 24.pl, Statkiewicz zaraz po rozpoczęcia odsiadki stał się celem szykan ze strony władz mohylewskiego więzienia. Za niezłomną postawę, kategoryczne odmowy przyznania się do winy i podpisania prośby o ułaskawienie, wielokrotnie wtrącany do karceru, osadzany w celach z nosicielami HIV, gruźlikami, pozbawiany widzeń z rodziną i paczek z żywnością. Na początku roku do jego celi dokwaterowano mężczyznę, budzącego postrach w więzieniu, znanego z zastraszania i znęcania się fizycznego nad współwięźniami.
Wygląda na to, że funkcjonariusze więzienia prześcigają się w wymyślaniu sposobów nękania i prowokowania więźnia.
Mykoła Statkiewicz został aresztowany po wyborach prezydenckich w grudniu 2010 roku, a 26 maja 2011 skazany na 6 lat pozbawienia wolności w warunkach zaostrzonego rygoru, za „organizacje masowych zamieszek”.
Jest ostatnim opozycyjnym kandydatem na prezydenta, który znajduje się w więzieniu. Inni kandydaci, zostali zwolnieni przez Łukaszenkę po tym, jak napisali do niego prośbę o ułaskawienie.
Kresy24.pl/svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!