Szef Zarządu Śledczego Służby Bezpieczeństwa Ukrainy odmówił wykonania polecenia Petro Poroszenki aby podał się do dymisji. „Nie składałem żadnej dymisji i nie zamierzam. Nadal będę wykonywał swoje obowiązki” – mówi ostro Wasilij Wowk.
Po czwartkowej dymisji szefa SBU Walentina Naływajczenki w ukraińskich służbach specjalnych zapanowało totalne zamieszanie. Prezydent Poroszenko polecił pełniącemu obowiązki szefa SBU Wasilijowi Gricakowi, żeby w ciągu jednego dnia zwolnił niemal całe kierownictwo resortu.
W szczególności prezydent zażądał wyrzucenia wszystkich wiceszefów SBU – Jurija Artiuchowa, Witalija Cyganka i Wiktora Jaguna oraz wspomnianego Wasilija Wowka – podaje służba prasowa Poroszenki. Jednocześnie prezydent zażądał od Gricaka, aby objął osobistym nadzorem wszystkie toczące się śledztwa i pod żadnym pozorem nie dopuścił do ich umorzenia.
Na razie nie wiadomo, co konkretnie spowodowało taki wybuch gniewu Poroszenki i jego podejrzliwość w stosunku do Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Podkreśla on tylko, że SBU musi zostać gruntownie zreformowana i oczyszczona z powiązań z partiami politycznymi. „Mniej słów, mniej PR-u, a więcej wyników, które kończą się konkretnymi wyrokami sądowymi” – zażądał prezydent.
Obserwatorzy zwracają też uwagę na bardzo dziwne okoliczności, w których ze stanowiska odszedł Naływajczenko. Jeszcze dzień wcześniej informował bowiem o przechwyceniu przez SBU tajnej instrukcji Kremla dla służb rosyjskich, w której on i premier Arsenij Jaceniuk byli wymienieni jak dwie najważniejsze osoby, które trzeba usunąć z władz Ukrainy. Dzień później – sam zrezygnował.
Deputowani twierdzą też, że przed głosowaniem nad odwołaniem Naływajczenki słyszeli głośne krzyki i kłótnię w jednym z gabinetów w parlamencie, w którym zamknęli się Poroszenko, Naływajczenko i szef Partii Radykalnej Oleg Laszko. Mówi się, że awantura w służbach specjalnych może zakończyć się najpoważniejszym kryzysem politycznym na Ukrainie od czasu Majdanu.
Kresy24.pl
7 komentarzy
tomek
19 czerwca 2015 o 21:40Chcę serdecznie podziękować całej redakcji Kresów24, to jedyne wiarygodne źródło informacji dotyczące spraw dla nas Polaków jednak
najważniejszych, czytam codziennie. Życzę dużo wytrwałości
tagore
19 czerwca 2015 o 22:20Wygląda na to ,że Poroszenko nie podzieli losu ludzi Melnika
rozstrzelanych przez Banderowców . Nie dał się zaskoczyć i wyprzedził ich ruch.
rene
19 czerwca 2015 o 23:25A to cwany żyd . Nie ? ha ha ha
maciek
19 czerwca 2015 o 22:55Może być i tak, że rosja przez swoje wtyki podsuwała ukraińcom fałszywe informacje. Zobaczcie ile było błędnych doniesień w ciągu ostatnich kilku miesięcy. To tłumaczyło by też szczególną nagonkę opłaconych troli na każdą nieprawdziwą informację podaną przez ukraiński rząd. Taka dobrze zorganizowana kampania dezinformacyjna. Kto jak kto, ale moskale są w tym mistrzami.
Mareczek022
20 czerwca 2015 o 01:03Przeciez każdy wie że w SBU siedzą szpiedzy, którzy przekazują Rosji informacje na temat sytuacji w kraju i na froncie.
Jarema
20 czerwca 2015 o 06:29To bandyci neobanderowscy chcieli sprzątnąć naszego Petra gdyż jest bardzo niewygodnym człowiekiem i prawdę mówiąc działa na szkodę ukrainy
bajer
20 czerwca 2015 o 20:47Ludzie,ależ tam bardak!Ukraina,to jedno wielkie bagno.A nasi „światli politycy” gardłują o pomocy „braciom Ukraińcom”.Tfu!