Pobrali się z wielkiej i romantycznej miłości, tak przynajmniej twierdzą znajomi pary, która pobrała się w Słucku w minioną sobotę 22 czerwca. Ale szczęście zakochanych nie miało trwać długo. Panna młoda popełniła samobójstwo, jej ciało znaleziono w niedzielę o pierwszej w nocy.
Para poznała się rok temu w święto Trójcy, dzięki przyjacielowi pana młodego. Mężczyzna niemal od razu się oświadczył 36- letniej wówczas Elenie.
Kiedy się dowiedział, że jego ukochana uprawia róże, podarował jej krzew, którego jeszcze nie miała w swoim ogrodzie, i tego dnia powiedział: „Wyjdź za mnie, ale masz dwie możliwości odpowiedzi – tak albo oczywiście, że tak”. Nowożeńcy planowali spędzić miesiąc miodowy w kręgu rodzinnym. Kobieta wychowywała czworo dzieci, w tym dwoje nieletnich.
„Nasza Niwa” ustaliła, że było to czwarte małżeństwo kobiety. Pan młody był młodszy od swojej nowo zaślubionej małżonki o około 10 lat.
Przyjęcie ślubne odbywało się w domu młodej pary. Około pierwszej nad ranem panna młoda miała wszcząć kłótnię przy stole, posprzeczała się z gośćmi. Kiedy znajomi wyszli na zewnątrz na papierosa, kobieta sama została w domu. Po kilku minutach zgasły światła. Początkowo wszyscy sądzili, że może Elena postanowiła się położyć.
Po pewnym czasie jej nastoletni syn wszedł do domu. To on znalazł ciało matki.
Kobieta nie zostawiła listu. Nie wiadomo, co spowodowało w niej tak silne wzburzenie.
kab
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!