„Polska jest naszym strategicznym partnerem i będziemy przede wszystkim tym się kierować i na pewno Polskę wesprzemy” – powiedział w piątek w „Sygnałach Dniach” premier Litwy Saulius Skvernelis, komentując spór Warszawy z Brukselą.
Widzę i cieszę się, że Litwa prowadzi dialog z partnerami w Polsce i i myślę, że nie mamy innego wyboru. Polska to nasz najbliższy sąsiad i partner z UE oraz NATO. Cieszę się, że nasze stosunki zmieniają się na lepsze — w specjalnej rozmowie przed wizytą premiera Mateusza Morawieckiego w Wilnie.
Szef litewskiego rządu podkreślał wspólne cele Polski i Litwy w zakresie współpracy gospodarczej i kwestiach bezpieczeństwa
Litwa i pozostałe kraje bałtyckie od czasów okupacji sowieckiej są uzależnione od postsowieckiego systemu energetycznego. Do naszych zadań należy synchronizacja krajów bałtyckich z Europą kontynentalną. Są dwie drogi: przez Skandynawię i Polskę. Droga skandynawska jest droższa, a więc pozostaje Polska. Tym bardziej, że prace infrastrukturalne zostały już przeprowadzone — powiedział.
Jest to niezwykle dla nas strategiczny projekt energetyczny — dodał.
Premier Litwy odniósł się także do sprawy sporu między Polską a Komisją Europejską.
Trzeba po prostu pamiętać, że my zawsze opowiadamy się za tym, żeby wszelkie nieporozumienia, które się pojawiają, powinny być rozstrzygane za pomocą dialogu. Trzeba poszukiwać kompromisu. To samo dotyczy obecnej sytuacji panującej między Polską a Unią Europejską — ocenił premier Litwy. Dodał, że „Litwa naprawdę może być swego rodzaju mediatorem i pośrednikiem między KE a Polską, jeśli jest to potrzebne”.
Skvernelis oświadczył, że jeśli jednak dojdzie do sytuacji, w której Polsce będą groziły ograniczenia ze strony UE, – „to przyjmując stanowisko, które zależy też od naszego Sejmu, rządu i pani prezydent, rozważymy to, że Polska jest naszym strategicznym partnerem i będziemy przede wszystkim się tym kierować i na pewno Polskę wesprzemy” — powiedział premier.
Premier Republiki Litewskiej poruszył też kwestie dotyczące polskiej mniejszości na Litwie.
„Kolejną ważną kwestią jest przystosowanie podręczników. W rządzie podjęliśmy decyzję oraz zwróciliśmy się do nauczycieli języka polskiego pracujących na Litwie z informacją, że szukamy sposobów do zaadaptowania podręczników do nauki języka polskiego wydawanych w Polsce dla szkół początkowych. Oczywiście jeśli prawo na to pozwoli. Musimy rozwiązać kwestie związane z prawami autorskimi. Myślę też, że obecnie pytania, które pojawiają się na temat egzaminów – zdawanie egzaminu z języka litewskiego czy to, żeby również egzamin z języka polskiego miał taką samą wartość to nasza pozycja jest jednoznaczna. Mniejszość polska też się zgadza, że trzeba znać doskonale język litewski, podobnie jak język polski jeśli ten język jest językiem ojczystym. Jednak w najbliższym czasie będzie się zmieniała w szkołach średnich procedura ukończenia szkoły, dlatego planujemy wprowadzenie innych kryteriów oceny, niż egzaminy. Wtedy również ta sprawa będzie rozwiązana” – oświadczył premier.
Kresy24.pl za polskieradio.pl/ab
4 komentarzy
Jarema
9 marca 2018 o 10:39Doskonała wiadomość, że Litwa wesprze Polskę. Czy ceną za to ma być zgoda i milczenie Polski na prześladowanie Polaków na Litwie?
tak tak
9 marca 2018 o 23:38Nie używajmy takich określeń. Nikt Polaków na Litwie nie prześladuje.
Jarema
11 marca 2018 o 17:09Proszę sprawdzić znaczenie słowa przesladowac. Polacy nie mogą pisać swoich nazwisk Tak jak one brzmią mają coraz bardziej ograniczone możliwości używania i uczenia się języka nie zwrócono im odebranie w czasach komunizmu ziemi na Wileńszczyznie choć uczyniono to wobec innych okręgi wyborcze dzieli się tak aby polscy reprezentanci uzyskali gorsze wyniki. Polaków traktuje i uważa się za spolonizowanych Litwinów co jest uderzeniem w ich prawdziwą tożsamość. Polacy nie mają autonomii choć stanowią nawet 90 % mieszkańców. Wszystko co robi rząd Litwy w celu litwinizacji Polaków. To jest prześladowanie.
Enej bandyta
9 marca 2018 o 11:57Można ? Da się ? Nie ma przyjaźni, są tylko interesy, a tutaj interes jest wspólny. Tak samo musimy postępować z Ukrainą, zero sentymentu tylko biznes.