„Sala nr 6” i Franz Kafka odpoczywają. W absurdzie sytuacyjnym wyspecjalizowały się teraz białoruskie sądy. Dziś w Mińsku przed „wymiarem sprawiedliwości” stanął jeden z działaczy opozycyjnych Leonid Kułakow.
Podczas procesu nad Kułakowem, działaczem „Europejskiej Białorusi” zeznaje milicjant:
– Wykrzykiwał antypaństwowe hasła
– Jakie?
– Niech żyje Białoruś!
– A jakie powienin krzyczeć – dopytuje sędzia
– Rozkwitaj Białoruś.
Sędzia orzekła karę grzywny. Po zakończeniu procesu podszedł, uścisnął dłoń Leonida Kułakowa i rzekł: „Trzymaj się!”-
– napisała Swietłana Kalinkina na Facebooku.
Opozycjonista został skazany za udział w pikiecie zorganizowanej z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka 10 grudnia 2015, podczas której trzymał w ręku kartkę z hasłem „Życie dane jest od Boga, a nie od kata. NIE dla kary śmierci”.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!