Ukraiński IPN chce przywrócić historyczne nazwy, które funkcjonowały na półwyspie przed przewrotem bolszewickim.
W tej sprawie spotkali się przewodniczący Medżlisu narodu krymskotatarskiego Refat Czubarow i szef Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wiatrowycz.
Mieszkańcy Krymu porównują obecny stan z okupacją sowiecką. Wraz z Rosją powróciły prawie wszystkie koszmary totalitaryzmu – mówił Czubarow.
Wołodymyr Wiatrowycz jest przekonany, że dekomunizacja to pierwszy krok do deokupacji, a jako że na zaanektowanym przez Rosję półwyspie nie ma możliwości przeprowadzenia niezależnych debat publicznych, IPN poprosił o pomoc Medżlis.
Nazwy zostaną prawdopodobnie zmienione „zaocznie” i niebawem na ukraińskich mapach Krymu możemy zamiast „Lenino” znaleźć „Siedem krynic” – tak miejscowość nazywała się przed 1957 rokiem.
Kresy24.pl
4 komentarzy
cherrish
11 lutego 2016 o 12:26Bardzo rozsądnie, chciałbym jeszcze im podrzucić kilka spraw, należy zdekomunizować Katalonię, Nebraskę i Nową Zelandię. Przecież to wstyd, że taka Barcelona nie nazywa się Tarasbulbowo, a Mission Viejo już dawno powinno nosić nazwę Łesioukraińjsk.
;)
11 lutego 2016 o 13:22Czyżby reakcyjny obrońca komunizmu? 😉
rassijskoj mir
11 lutego 2016 o 21:09a ty powinienes sie podpisywac barania torba…
iwanczuk
11 lutego 2016 o 20:11NIE ZWRACAJMY UWAGI NA NIEULECZALNYCH KOMUCHÓW. POPIERAMY DEKOMUNIZACJĘ I DERUSYFIKACJĘ UKRAINY.