W Mińsku znaleziono powieszone ciało pułkownika Witalija Szewczuka, wysokiego rangą oficera służb białoruskich. To już drugi w tym miesiącu oficer do zadań specjalnych, który odszedł z tego świata w niewyjaśnionych okolicznościach.
Szef oddziału do zadań specjalnych Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych został znaleziony martwy w swoim gabinecie – podaje białoruski Komitet Śledczy. Powieszone zwłoki odkryto 13 marca, jednak o śmierci wysokiego rangą oficera rządowe media informują dopiero teraz.
„Trwają oględziny miejsca śmierci i ekspertyza sądowo-medyczna” – poinformowała przedstawicielka Komitetu Śledczego Julia Gonczarowa. Oficjalnie nie podano, czy było to samobójstwo, czy mężczyzna został przez kogoś powieszony. Nieoficjalnie mówi się, że Szewczukowi groziła podobno sprawa karna za defraudację środków państwowych.
To już kolejna w tym miesiącu zagadkowa śmierć oficera białoruskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. 7 marca w służbowym gabinecie w Mińsku został znaleziony trup starszego lejtnanta Jurija Łatyszewa, szefa jednego z pododdziałów tego resortu.
Wtedy władze śledcze odmówiły jakichkolwiek komentarzy na ten temat. Trudno więc ocenić, czy te dwie zagadkowe śmierci są ze sobą w jakiś sposób powiązane.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!