Okupowany przez Rosjan Mariupol walczy i nie poddaje się. W czwartek po południu miastem wstrząsnęła seria eksplozji. Wybuchy miały miejsce w punktach, gdzie znajdują się składy amunicji lub administracja Rosjan.
2 lutego po południu w Mariupolu doszło do serii eksplozji w pobliżu centrum handlowego PortCity i 23. dzielnicy, w której znajdują się bazy wojsk rosyjskich.
„Bawełna” w Mariupolu… Dokładnie tam, gdzie okupanci mają swoje bazy” – poinformowała Rada Miejska Mariupola w specjalnym komunikacie.
Doradca burmistrza Mariupola Petro Andriuszczenko wyjaśnia, że na terenie centrum handlowo-rozrywkowego znajdują się nie tylko bazy Rosjan i ich systemy obrony powietrznej, ale także biuro partii Jednej Rosji.
„Całe miasto zatrzęsło się od serii eksplozji” – napisał na swoim kanale Telegram.
Ponadto doradca mera poinformował po południu o wybuchach na terenie zakładu Iljicza w pobliżu szpitala nr 1. Według niego Rosjanie od maja budują tam koszary i magazyny.
„W Mariupolu słychać było eksplozję. Dym unosi się nad jednym z centrów handlowych” – donoszą mieszkańcy w sieciach społecznościowych.
Media podają, że dzień wcześniej, eksplozje słychać było w pobliżu Mariupola, w rejonie między osadami Winogradnoje i Pionierskoje.
Wcześniej informowano, że na ścianie koszar armii rosyjskiej w Mariupolu pojawiło się graffiti z napisem „Chwała Siłom Zbrojnym Ukrainy”.
oprac. ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!