Dotkliwa porażka ukraińskiej prokuratury: ukraiński sąd nie zgodził się na umieszczenie w areszcie domowym byłego gubernatora Odessy i jednego z liderów opozycji, Micheila Saakaszwilego, oskarżanego o korupcję polityczną i próbę zorganizowania przewrotu we współpracy z Rosją.
O oskarżeniach wobec Saakaszwilego, lidera partii Ruch Nowych Sił, czytaj między innymi tutaj.
– Putin i Poroszenko są do siebie podobni. Jeśli jednak jestem agentem FSB, to trzeba to udowodnić w sądzie i wymienić mnie na ukraińskich żołnierzy. Putin gotów jest wymienić mnie na wszystkich Ukraińców – powiedział były gruziński prezydent podczas rozprawy. – – Uważam, że jestem jeńcem wojennym. Jeńcem oligarchów Ukrainy i Putina. Jestem wojskowym jeńcem wojennym, bo oni prowadzą wojnę przeciwko Ukrainie.
Jeden z prokuratorów prowadzących sprawę byłego gruzińskiego prezydenta wśród argumentów na rzecz konieczności jego aresztowania wymieni… zagrożenie dla życia Saakaszwilego ze strony rosyjskich służb specjalnych. – Dajcie mi więc ochronę SBU (Służba Bezpieczeństwa Ukrainy), która i tak cały czas za mną chodzi! – odpowiedział polityk.
Więcej na ten temat tutaj.
Oprac. MaH, polskieradio.pl
fot. EPP, CC BY 2.0
4 komentarzy
Yarg
12 grudnia 2017 o 13:36Nic ten osobnik dobrego dla Ukrainy nie przyniesie
Enej bandyta
12 grudnia 2017 o 13:41SBU go załatwi, szkoda.
Basia
12 grudnia 2017 o 17:05Znów zacznie grasować seryjny samobójca czy hamulce w samochodzie mu się popsują?
Polak
12 grudnia 2017 o 19:03Fajny gość, mógłby pracować w cyrku razem z ukraińskimi ministrami.