W nocy z soboty na niedzielę 26 stycznia, na przedmieściach oddalonego zaledwie 200 kilometrów od Moskwy Riazania (Federacja Rosyjska) doszło do serii eksplozji. Rosjanie twierdzą, że ukraińskie Ukraińskie Siły Zbrojne po raz kolejny zaatakowały rafinerię, jeden z kluczowych dla kremlowskiej gospodarki zakładów. Na miejscu eksplozji wybuchł pożar.
Mieszkańcy Riazania około godziny 1 w nocy zaalarmowali w Telegramie, że w rejonie Riazania słychać było około 15 eksplozji. Kanał w Telegramie Mash podał, że około 5 eksplozje słychać było w rejonie wsi Dziadkowo i kolejnych 10 w rejonie Pesocznia.
Atak dronów na Riazań potwierdził we wpisie na Telegramie gubernator obwodu riazańskiego Paweł Małkow.
Napisał, że BSP zostały zestrzelone, nie ma ofiar w ludziach i szacowane są straty materialne.
„Bezzałogowe statki powietrzne zostały zniszczone nad terytorium obwodu riazańskiego przez systemy obrony powietrznej i walki elektronicznej. Według wstępnych informacji nie ma ofiar, szacowane są szkody materialne; Wszystkie służby operacyjne działają” – poinformował.
Należy pamiętać, że nie jest to pierwszy atak dronów na rafinerię w Riazaniu, do poprzedniego ataku doszło 24 stycznia.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!