Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że sytuacja na linii rozgraniczenia w Donbasie jest „nadzwyczajnie niestabilna”, a zachowanie ukraińskiej strony i „dynamika rozwoju sytuacji” stwarzają niebezpieczeństwo „wznowienia działań wojskowych na pełną skalę”.
– W przypadku działań wojennych i potencjalnego powtórzenia tam katastrofy humanitarnej, podobnej do Srebrenicy, żaden kraj świata nie będzie stał z boku i wszystkie kraje, w tym Rosja, podejmą kroki, żeby do takiej tragedii więcej nie doszło – stwierdził Pieskow.
– Jeszcze raz powtarzam, że wszystkie kraje świata i europejskie kraje będą na wszystkie sposoby przeciwdziałać w sytuacji powtórzenia Srebrenicy. Na podstawie tego, by uniknąć masowej śmierci ludzi – dodał rzwecznik Kremla.
Na pytanie na konferencji prasowej, na jakiej podstawie widzi związek z obecną sytuacją na Ukrainie konfliktu w Jugosławii i zbrodni w Srebrenicy, urzędnik odpowiedział:
– Na podstawie niekontrolowanych działań Sił Zbrojnych Ukrainy, na podstawie dominacji nastrojów nacjonalistycznych, rozpalania nienawiści wobec ludności samozwańczych republik, co stwarza możlilwość powtórzenia takich działań.
Rzecznik Kremla powiedział, że administracja prezydenta obawia się, że na Ukrainie wznowiona zostanie wojna domowa, a byłoby to zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji. Uspokajał, że nie jest problemem nadawanie rosyjskiego obywatelstwa mieszkańcom Donbasu, różnych regionach Rosji mieszkają obywatele różnych krajów, którzy mają podwójne obywatelstwo i nie jest to przeszkodą „dla niczego”.
O koncentracji rosyjskich wojsk wokół Ukrainy powiedział, że wątpliwe jest, by Rosja musiała opisywać parametry ruchów wojsą „do których dochodzi na naszym terytorium”. Zapewnił, że Rosja nie zagrażała i nie zagraża żadnemu krajowi świata. Z jego słów wynika, że Rosja po prostu dba o swoje bezpieczeństwo biorąc pod uwagę „eskalację napięcia na południowym wschodzie Ukrainy”
Wczoraj rzeczniczka prezydenta USA Jen Psaki powiedziała, że Rosja zgromadziła najwięcej wojsk wokół Ukrainy od w 2014 roku i wyraziła zaniepokojenie USA „rosyjskimi agresjami”. Wczoraj również odbyła się rozmowa telefoniczna kanclerz Niemiec Angeli Merkel z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Merkel zażądała od Putina zredukowania liczby rosyjskich wojsk wokół Ukrainy. Podniosła też kwestię uwięzionego lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego i złego traktowania go w kolonii karnej.
Oprac. MaH, tvrain.ru, reuters.com
fot. kremlin.ru
3 komentarzy
krogulec
9 kwietnia 2021 o 13:19Rosja wróg wszystkich i wszystkiego.
hihi
9 kwietnia 2021 o 14:00To niech przestana strzelac to sie sytuacja ustabilizuje.
Borys
9 kwietnia 2021 o 15:16Jak to ładnie odwrócił kotka ogonem. Wszystko co zwalił na Ukrainę robi Rosja. Ma też takie spostrzeżenie, że nawet tłusty i nieruchawy Zachód nie daje się nabrać na te banialuki ze strony Wielkiego Brata.