Od złych wiadomości nie jest ani prezydent, ani premier. Ale najbliższe otoczenie Dmitrija Miedwiediewa wali prostu z mostu – sytuacja gospodarcza Rosji jest zła, a będzie jeszcze gorsza.
– Niczego dobrego w obecnej sytuacji nie ma, jest ona bardzo trudna. Myślę, że będzie się pogłębiać – przyznał otwarcie na Światowym Forum Gospodarczym w Davos wicepremier Dmitrij Szuwałow. – Plan antykryzysowy roku 2015 powinien być obliczony tak, aby pomóc w adaptacji do twardego lądowania, tak jak używaliśmy tego terminu w roku 2008.
Szuwałow oświadczył, że obecny kryzys będzie cięższy i rozleglejszy niż poprzedni, chociaż wielu nie zdaje sobie z tego jeszcze sprawy. Pierwszym wyraźnym i dotkliwym znakiem mogą stać się dla nich dopiero skutki nieuchronnego wzrostu bezrobocia.
Wiceszef gabinetu Dmitrija Miedwiediewa nie ukrywa też, że rosyjska gospodarka przeżywa kryzys strukturalny, który rozpoczął się jeszcze przed „przyłączeniem” Krymu i wprowadzeniem zachodnich sankcji. Wezwał więc, aby szybko – w ciągu trzech lat rozpocząć reformy strukturalne.
I ta konieczność jest szansą, której Rosja nie może nie wykorzystać, chociaż obawy co do tego są poważne.
– Powiem otwarcie, moje obawy dotyczą tego, że cały ten program może szybko zniknąć wraz powrotem wielkich dochodów z eksportu. Kiedy tylko się one pojawią, cały program modernizacyjny może być zamieniony na jakiś inny – stwierdził wicepremier.
Przyjęty w listopadzie trzyletni budżet Rosji zakłada wzrost gospodarczy na poziomie 1,2% w roku 2015, 2,3% w 2016 i 3% – w 2017. Budżet zakładał jednak, że baryłka ropy naftowej Urals będzie kosztować ok. 100 dolarów.
Pod koniec grudnia minister rozwoju gospodarczego Aleksiej Ulukajew przewidywał spadek produktu krajowego brutto o 3%, jeżeli ropa w 2015 roku będzie kosztować 60 dolarów za baryłkę. O trzech 3% mówią też prognozy Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, a Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że rosyjska gospodarka skurczy się niemal o 5%.
Kresy24.pl/meduza.io
8 komentarzy
Łzy Matki
23 stycznia 2015 o 14:05Dziś w radio…moskale dogadują się z częścią UE w sprawie dostaw wieprzowiny /nie Polski/.
Tak jak pisałem – dla Polaka Ukraina to konkretna wartość to historia i obecność – a dla dalszej Europy – to jakaś nibylandia.
Byt tymczasowy – za który Europa nie ma zamiaru ginąć – nawet tracić uzyskanych wygód życia. A Ukraińcy się wzajemnie mordują – wierząc że walczą o coś więcej /oby/. Jednak Europa widzi naród skłócony – słabe struktury państwowe.
Oby jak najszybciej się porozumieli – Ukraina jakby straciła coś czego już i tak nie ma, lub też wątpliwych historycznie czy demograficznie – Donbas, Krym, Odessa ??- a uzyskała międzynarodowe gwarancje bezpieczeństwa byłoby dla nas – i chyba dla wszystkich dobrze. Ukraina stałaby się również państwem bardziej jednolitym spójnym w działaniach – np: obrony czy budowy państwowości.
Ale niestety obawiam się że Ukraina nie chce z niczego zrezygnować – straszy silną armią..???
Boję się jednak że Moskwa – dąży do wojny /prowokuje – tworzy „fakty”/- a skłania ją do tego słabość UE. Boję się /czytając tu na Forum/ że są fanatycy którzy naszą wolność chcą złożyć na ołtarzu wotywnym Ukrainy. Często czytam buńczuczne zapowiedzi, groźby…
Zresztą mam wrażenie że przedstawiciele władz ukraińskich też dolewają oliwy do ognia /a propaganda ukraińska zachowuje się jak moskiewska/
Pamiętajmy że nasza armia nie jest aż taką „potęgą” by angażować się w ten konflikt.
MiraS
26 stycznia 2015 o 14:02Nie bój żaby ARMAGEDON nadchodzi !!
Zygmunt
1 lutego 2015 o 17:46Łzy Matki ,lecz się na nogi, bo na łeb za późno.
Łzy Ojca
23 stycznia 2015 o 18:44Ja (usun. – red.), nie masz gościu co w domu robić? weź podlej kwiatki, wyjdź na piwo lub cokolwiek innego. Wszędzie cię pełno. Płacą ci za pisanie głupot?
Co by się nie działo, to i tak do ciebie nie dociera albo to negujesz.
Zygmunt
25 stycznia 2015 o 23:48Ten parch, „Łzy matki”, to czerwone ścierwo, haker ruski, który próbuje skłócać nas z Ukraińcami i cały czas, gdzie tylko się da sieje kacapską ,Putlerowską propagandę. Za takie śmieci powinna się zabrać ABW.
Kocur
25 stycznia 2015 o 18:17Jak sankcje wobec moskala zaczęły przynosić wymierne rezultaty, to na jaw wychodzi brak jedności i konsekwencji w działaniu (słabość UE). I to jest to o co chodzi putlerowcom. Skłócić państwa członkowskie. Mimo zapaści udaje im się osiągnąć zamierzone cele. Podświadomie boją się rosję wkurzać. Takie działania zgubią Unię, a putlery wypłyną na wierzch jak oliwa w przysłowiu (tylko niestety nie sprawiedliwa). Czy UE jest tak głupia? Ale jakiegokolwiek konfliktu z rosją, to też się obawiają. Taka polityka UE jest do d…y. Opamiętajcie się i przywołajcie do porządku kogo trzeba.
Zygmunt
25 stycznia 2015 o 23:44Sami są sobie winni. Źle było Kacapom siedzieć spokojnie i żyć bez konfliktu z sąsiadami ? Zachciało się napadać na innych ,to trzeba ponosić tego konsekwencje. Może w końcu jak zaczną zdychać z głodu to zrozumieją ,że nie wybiera się na głowę państwa psychopatów, czekistów, bandytów.
Zygmunt
1 lutego 2015 o 17:45Oby to lądowanie było takie samo jak naszego, śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i reszty elit Polski pod Smoleńskiem. Życzę im tego z całego serca, bo sumiennie na to zasłużyli.