„Jeszcze niedawno reżim Łukaszenki odmawiał rejestracji partii politycznych i organizacji społecznych, pozbawiając je możliwości legalnej działalności. Teraz władze zmianiają taktykę i chcą policzyć wszystkich działaczy i wszystkie struktury polityczne na Białorusi – uważa Witalij Rymaszewskij – współprzewodniczący partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja (BChD).
Białoruski polityk uważa, że przyjęte przez Radę Ministrów rozporządzenie Nr 141 z 18 lutego 2014 roku, w sprawie procedury rejestracji struktur partii politycznych i organizacji społecznych, oraz o trybie ich rozwiązywania, to reakcja władz na wydarzenia na Ukrainie. Według Witalija Rymaszewskiego władza przygotowuje bazę danych na wypadek masowych represji, czyni obecny, surowy i tak reżim jeszcze bardziej surowym, ale przede wszystkim przyjmując takie ustawy jak „O stanie wojennym” i „O partiach politycznych”, władza się asekuruje.
Rymaszewski uważa, że kolejne ograniczenia nie wpłyną na pracę partii politycznych i organizacji społecznych na Białorusi, ponieważ Łukaszenka i tak z zasady pozbawił partie i organizacje możliwości działania i pracy.
„Nie jest możliwa ani jedna z form działalności politycznej na Białorusi; zakazane są pikiety, niemożliwe jest drukowanie gazet, ulotek, itp. To z jednej strony, z drugiej zaś, obowiązujące ustawy i dekrety nigdy nie powstrzymywały tak zwanych „sądów” i organów represyjnych białoruskiego reżimu” – dodał Rymaszewskij.
Rozporządzenie Rady Ministrów №141 z 18 lutego 2014 roku o trybie rejestracji struktur organizacyjnych partii politycznych i organizacji społecznych oraz rozporządzenie o trybie zakończenia działalności takich struktur weszło w życie z dniem 20 lutego br.
Kresy24.pl/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!